MLM – czyli multi level marketing. Czy wiesz jak działa MLM? Podczas ostatniej konferencji FinBlog (pierwszej konferencji zorganizowanej przez blogerów finansowych), wielokrotnie padały słowa zachęcające do budowania dodatkowego źródła dochodu (tutaj możesz przeczytać, o moich źródłach dodatkowych środków), pozbyciu się długów, wolności finansowej. Sam jestem ogromnym zwolennikiem zarabiania dodatkowo – robię tak, od kiedy pamiętam i tą wiedzą chcę się z Tobą tutaj dzielić. Ale od słów o MLM już niedaleko do popularnych określeń jak: dochód pasywny i wolność finansowa. A tymi ostatnimi zazwyczaj posługują się różni przedstawiciele, czasem też doradcy bankowi. Sam od wielu lat korzystam i korzystałem z różnych sieci zbliżonych do MLM (początkowo jako klient ale też jako manager sieci MLM), więc myślę, że mogę się swobodnie na ten temat wypowiadać. Zapraszam do przeanalizowania kilku powodów, dla których moim zdaniem nigdy nie osiągniesz sukcesu w MLM.
MLM – co to takiego?
Biorąc pod uwagę definicje systemy MLM to z ang. multi-level marketing, czyli marketing wielopoziomowy, czy też sieciowy. W praktyce, to strategia marketingowa, zakładająca dystrybucję produktów lub usług bezpośrednio przez sieć dystrybutorów, często zwanych partnerami lub współpracownikami. Wynagradzanie występuje na kilku szczeblach, często uzależnione jest od wysokości sprzedaży całej grupy (gdzie zazwyczaj osoba najwyżej w strukturze zarabia najwięcej). Choć pozornie rozwój tego biznesu przypomina strukturę piramidalną (jak wszystko inne – od kościoła, przez firmę zatrudniającą grupy fachowców, po szkoły czy uczelnie), nie należny mylić MLM z piramidą finansową (która jest nielegalna). W piramidzie zysk dla konkretnego uczestnika jest uzależniony od kolejnych wpłat późniejszych uczestników, stojących niżej w tej strukturze. W sieciach MLM zazwyczaj występuje obrót produktów lub usług. Niesłusznym jest demonizowanie MLM – to po prostu zwykła strategia sprzedaży oparta o sieć dystrybutorów, tyle że na dużą skalę. Innymi słowy, zespół handlowy, którego plan premiowy uzależniony jest od wyników sprzedażowych, w pewnym sensie, również może być systemem MLM.
W filmie powyżej możesz zapoznać z innymi sposobami na dochód pasywny w Internecie.
Najskuteczniejszym krokiem, który musisz wykonać, jeśli chciałbyś zacząć zarabiać przez Internet, jest sprawdzenie mojej zamkniętej platformy edukacyjnej dla freelancerów. Znajdziesz tam wszystko, czego potrzeba, aby rozpocząć zdalną pracę dodatkową, od wiedzy do kontaktów z innymi, zleceń oraz specjalnych wydarzeń. Sprawdź dni testowe pod tym linkiem i do zobaczenia w środku.
MLM – czy to piramida?
Wyjaśnię to na przykładzie (liczby są absurdalne, tylko na potrzeby kalkulacji):
Pracownik średnio sprzedaje towary za kwotę 10 000 zł. Jego premia wynosi 1 000 zł, czyli 10% od wygenerowanego przychodu. W przykładowej firmie znajduje się 5 zespołów po 5 pracowników. Kierownik otrzymuje 5% od wygenerowanego przychodu zespołu (zakładając, że każdy z przedstawicieli wygeneruje identyczny przychód 5 x 10 000 = 50 000 zł), czyli otrzyma 2 500 zł. Dyrektor zespołu otrzyma dodatkowe 2,5% od wygenerowanego przychodu całej firmy (5 x 50 000 = 250 000 zł), czyli otrzyma dodatkowej premii 6 250 zł.
System oczywiście można poszerzać – i tak w firmach mamy: przedstawicieli handlowych, nad nimi kierowników placówki, kierowników miasta, dyrektorów regionalnych, dyrektorów krajowych, itd. W MLM-ach mamy złote lub diamentowe orchidee, poziomy kwalifikacji, poziomy rabatowe czy też inne tytuły.
Wiele firm ma takie plany sprzedażowe. To stosunkowo uczciwy system, motywujący pracownika do zwiększenia handlu. Ma on poczucie, że jego wynagrodzenie jest udziałem w zyskach firmy itd. Oczywiście firmy stosują tutaj różne kruczki, ale to temat na osobny artykuł. Na bardzo podobnej zasadzie wynagradzania (w teorii) działają różnego rodzaju systemy MLM. Tyle że na znacznie większą skalę. Znam grupy mające po 2-3 tysiące członków. Tylko że…
Dlaczego uważam, że MLM to oszustwo?
- Zaraz pokażę Ci, gdzie jest Twój czysty zysk!
To często pierwsze słowa wkręconego w temat Mirosława, który opowiada nam o „swoim biznesie„. Tak będę go nazywał w dalszej części artykułu. Jak to mówią – niestety „papier przyjmie wszystko„. Pięknie wyglądają tego typu wyliczenia dla firm jak powyżej, prawda? Jak wygląda to w MLM? Na potrzeby chwili przeanalizuję „Plan marketingowy” sieci FM Group, ponieważ jest on stosunkowo łatwy do zrozumienia. Większość innych sieci jak: Amway, BetterWay, Avon, Oriflame, itp. mają, co do zasady działania plany bardzo podobne, tyle że inaczej je przedstawiają, o czym jeszcze wspomnę poniżej.
Na stronie 11 „Planu marketingowego” znajduje się wyliczenie :
Cena produktu w katalogu: 33,80 zł
Jako Dystrybutor FM GROUP płacisz (z upustem) tylko: 23,64 zł
Oszczędzasz: 10,16 zł
Kupując 6 sztuk perfum w miesiącu, możesz rocznie zaoszczędzić aż 731,52 zł
I jakby nie liczyć, oszczędność jest ogromna! To połowa mojej pierwszej wypłaty na etacie! A tutaj MLM pozwala mi oszczędzić ponad 700 zł! Nieźle! Tylko że…, kto z Was jest w stanie kupować i zużyć 6 perfum miesięcznie? To 72 butelki rocznie! Sam uwielbiam perfumy i mam kilka ulubionych. Ale dla przykładu, ulubionego mojej żony, czyli Davidoff’a „Adventure”, używam już około 3 lat na zmianę z „Hot Water” tego samego producenta. Nie wyobrażam sobie posiadania dodatkowych 69 butelek!
Zaraz później z podręcznika dowiadujemy się, gdzie kryje się nasz zarobek:
Twój klient, przeglądając katalog, zainteresował się jednym z produktów.
Ty – realizując zamówienie – zakupujesz produkt po tzw. Cenie Dystrybutora (z upustem).
Różnica pomiędzy ceną, za jaką sprzedasz produkt, a ceną Dystrybutora to Twój ZYSK BEZPOŚREDNI.
Cena perfum w katalogu: 55,20 zł
Jako Dystrybutor FM GROUP płacisz za nie z upustem: 38,65 zł
TWÓJ ZYSK 16,55 zł.
I znów! Matematyka nie kłamie. Faktycznie 16,55 zł, to naprawdę niemały pieniądz, za „nic nierobienie”, prawda? Tylko że…, policzmy na potrzeby chwili, ile trzeba sprzedać takich produktów, aby zarobić najniższą krajową. W 2015 r. najniższa krajowa netto wynosiła w przybliżeniu: 1290 zł netto. Innymi słowy trzeba sprzedać ok. 78 sztuk perfum luksusowych miesięcznie. Wciąż wierzysz w MLM? Zakładając sprzedaż wyłącznie w dni robocze to ponad 3,5 sztuki dziennie. Niestety na tym etapie nikt nie wspomina, że marża na większości produktów nie przekracza 7/8 zł, czyli prawie połowę mniej, co oznacza, że trzeba by było sprzedać ponad 7 sztuk perfum dziennie, aby zarabiać najniższą krajową!
Trzymając się perfum luksusowych, trzeba sprzedać towaru za ok. 4250 zł, by otrzymać 1290 zł. Ile czasu to zajmie? Myślę, że aby osiągać tego typu sprzedaż, musiałbyś być domokrążcą i po prostu sprzedawać je od drzwi do drzwi, a nadal ciężko byłoby osiągnąć taką normę. No, ale 30% marży wydaje się całkiem przyzwoitym zyskiem, hm?
MLM czyli magia budowania struktur!
- I teraz patrz! Nie chodzi o to, żebyś Ty sprzedawał! Zbuduj sieć sprzedaży!
To kolejne słowa kolegi Mirka. Wiedzieliśmy, że tak będzie od razu, prawda?
Większość systemów MLM posługuje się „punktami bonusowymi”, „punktami handlowymi” lub po prostu „jednostkami”. Wróćmy do „Planu marketingowego”:
Gdy właściwie zbudujesz strukturę sprzedaży i będzie ona działać efektywnie, Twoje zyski wzrosną.
Oprócz pieniędzy pochodzących ze sprzedaży produktów i usług FM GROUP, otrzymasz prowizję od zakupów własnych i osób wprowadzonych przez Ciebie do grupy. Innymi słowy, w momencie zaproszenia przez Ciebie nowych członków, Twój sukces zależeć będzie zarówno od Ciebie, jak i od nich.
Prowizja, jaką otrzymasz, uzależniona będzie od Twojego obrotu i obrotu Twojej grupy w danym miesiącu.
Przykład:
Twój Klient zamówił perfumy z Kolekcji Klasycznej (30 ml). Ich cena katalogowa wynosi: 33,80 zł.
Ty kupujesz je po niższej cenie – cenie Dystrybutora (23,64 zł brutto).
Za zakup perfum otrzymasz punkty.
Cena perfum brutto: 23,64 zł
Twoje punkty: 18,36 pkt.
Punkty, które wypracujesz ze swoją grupą w danym miesiącu, zakwalifikują Cię na dany poziom efektywności.
Innymi słowy, każdy produkt ma swoją wartość punktową, która następnie sumuje się na Twoim koncie. Im większy obrót, tym więcej zbierasz punktów. Im więcej punktów zbierasz, tym jesteś na wyższym poziomie efektywności. W innych sieciach otrzymujesz większy procent od wszystkich sprzedanych usług lub większy rabat na kolejny miesiąc. Zaraz policzymy, jak to działa. Poniżej kilka przykładów innych MLM:
- Mirek, ja naprawdę nie rozumiem, o czym Ty mówisz. Weź wyjaśnij mi to prościej.
- No dobra, weźmy konkretny przykład. Ilu masz znajomych, którzy chcieliby dodatkowo zarobić w MLM?
- Każdy Mirek chciałby dodatkową kasę.
- No to wypisz mi tutaj na kartce kilka imion. Wystarczy 6. No, bo przecież każdy z nich też zna kolejne 6, co nie?
Zaczynamy budować swój biznes! Wystarczy znaleźć kilku przedstawicieli handlowych. To takie proste, nie? Potem wystarczy, żeby każdy z nich znalazł kolejny 6, a oni kolejnych… Każdy chce zarabiać, a teraz każdy może!
Na potrzeby dalszego liczenia przyjmę, że każdy produkt w FM Group ma zawyżoną wartość 20 pkt. Średnia zaniżona wartość produktu 40 zł (policzona na podstawie próbki 30 produktów z katalogu: od perfum, przez chemię, po kosmetyki).
Z „Planu marketingowego”:
Załóżmy, że w Twojej strukturze znajduje się bezpośrednio pod Tobą 6 osób i każda z nich razem ze swoją grupą w danym miesiącu zakupi określoną liczbę produktów lub usług, za które przyznawane są punkty.
Uzyskane z zakupu produktów i usług punkty kształtują się następująco:
Paweł 400 punktów
(czyli sprzedał wraz ze swoją grupą ok. 20 produktów za ok. 800 zł).
Krysia 600 punktów
(czyli sprzedała wraz ze swoją grupą ok. 30 produktów za ok. 1 200 zł).
Basia 800 punktów
(czyli sprzedała wraz ze swoją grupą ok. 40 produktów za ok. 1 600 zł).
Bartek 1500 punktów
(czyli sprzedał wraz ze swoją grupą ok. 75 produktów za ok. 3 000 zł).
Dominik 1800 punktów
(czyli sprzedał wraz ze swoją grupą ok. 90 produktów za ok. 3 600 zł).
Ania 4800 punktów
(czyli sprzedała wraz ze swoją grupą ok. 240 produktów za ok. 9 600 zł).
Dodatkowo, Ty zakupiłeś produkty lub usługi o minimalnej wartości niezbędnej do przyznania prowizji – 34,42 pkt (czyli w praktyce w przybliżeniu za ok. 100 zł).
Suma punktów zgromadzonych przez Ciebie i Twoją grupę wynosi: 9 934,42.
Dzięki uzyskanym punktom znalazłeś się na czwartym poziomie efektywności, wynoszącym 12%.
Magia dzieje się krok dalej, bo przecież każdy tutaj zarabia:
Prowizja grupy Pawła = 400 pkt. X 3% = 12 zł
Prowizja grupy Krysi = 600 pkt. X 3% = 18 zł
Prowizja grupy Basi = 800 pkt. X 3% = 24 zł
Prowizja grupy Bartka = 1 500 pkt. X 6% = 90 zł
Prowizja grupy Dominika = 1 800 pkt. X 6% = 108 zł
Prowizja grupy Ani = 4 800 pkt. X 9% = 432 zł
Ty też zarabiasz i to nawet na swoich zakupach!
Ty = 34,42 pkt. X 12% = 4,13 zł
Twoja prowizja ze struktury Pawła = 400 pkt. X 9% (Twój poziom efektywności – poziom efektywności Pawła) = 36 zł
Twoja prowizja ze struktury Krysi = 600 pkt. X 9% (Twój poziom efektywności – poziom efektywności Krysi) = 54 zł
Twoja prowizja ze struktury Basi = 800 pkt. X 9% (Twój poziom efektywności – poziom efektywności Basi) = 72 zł
Twoja prowizja ze struktury Bartka = 1500 pkt. X 6% (Twój poziom efektywności – poziom efektywności Bartka) = 90 zł
Twoja prowizja ze struktury Dominika = 1800 pkt. X 6% (Twój poziom efektywności – poziom efektywności Dominika) = 108 zł Twoja prowizja ze struktury Ani = 4800 pkt. X 3% (Twój poziom efektywności – poziom efektywności Ani) = 144 zł
W sumie dzięki zakupom własnym i swojej grupy zarobiłeś 508,13 zł!
MLM – ile można zarobić?
Łącznie, jako grupa, w uproszczeniu musieliście wygenerować ok. 20 000 zł ze sprzedaży. A to daje nam już tylko 2,5%…
I zwróć uwagę, że w dalszym ciągu nikt nie mówi o podatkach… A przecież te 508,13 zł to Twój dochód, który – jeśli się nie mylę – powinien zostać opodatkowany. No i nie zapominaj o najważniejszym. Na początku kolejnego miesiąca zostajesz z równym zerem. Jak to bywa w handlu, sprzedaż zaczyna się od nowa. Taki „utarg” na poziomie 20-30 tys. zł ma pewnie mały osiedlowy sklep spożywczy…
- Mirek, kurczę, trzeba bardzo dużo sprzedać, żeby tyle zarobić.
- Ale to nie Ty będziesz sprzedawał! Zostań managerem! Ty tylko nimi zarządzaj!
Oczywiście dalej dzieje się jeszcze większa magia no, bo przecież zaczyna działać dźwignia (koniecznie Mirek używa takich nazwisk jak Kyiosaki, czy Covey) i zaraz nic nie robiąc, masz dochód pasywny!
Pozwól, że spytam – ile masz czasu? Bo zarządzanie nawet tylko 5-osobowym zespołem sprzedażowym, to praca na cały etat. Oczywiście, każdy zdolny przedstawiciel jakiejś struktury zachęci Cię, abyś nauczył tego mechanizmu dalej. W rzeczywistości jednak nic nie dzieje się samo i w mniejszym lub większym stopniu zespołem zarządzać trzeba – rozwiązywać problemy, uczyć nowe osoby, badać nowe promocje, testować produkty, pilnować planu, itd. Nasz wspaniały umysł stara się zupełnie zignorować te oczywiste przeszkody, natomiast widzi już wielkie pieniądze i wakacje. No, ale przecież każdy z nas zna kogoś, kto zna kogoś, kto widział kogoś, kto zarabia wielkie pieniądze i jeździ firmowym mercedesem.
Jak osiągnąć sukces w MLM?
Oczywiście, że da się osiągnąć sukces. Jak w każdej innej branży i jak w każdym innym przedsięwzięciu. Wystarczy mieć dobry pomysł, czasem być w czymś pierwszym, mieć odrobinę szczęścia. Czasem wystarczy udoskonalić, istniejące już rozwiązanie, albo być bardzo upartym i mieć dużo czasu. Mniej więcej tak działa to w biznesie i podobnie działa to w tego typu sieciach – efekty osiągają Ci najbardziej zdeterminowani.
Z „Planu Marketingowego” FM Group:
NATALIA RYŃSKA Diamentowa Orchidea:
„Warunkiem rozwoju biznesu jest poczucie bycia osobą sukcesu i długoterminowa wizja. Wygrywają osoby ambitne, systematyczne i konsekwentne. Cudownie jest się cieszyć swoim sukcesem, ale jeszcze większą radość sprawia sukces i wdzięczność osób, które mi zaufały. Pracując z pasją, entuzjazmem i sympatią do ludzi, realizuję swoje marzenia i marzenia moich najbliższych.”
To zdanie pasuje do każdej dziedziny biznesu! Chyba każdy start-up, przedsiębiorca czy student jeśli będzie ambitny, systematyczny i konsekwentny, osiągnie sukces (przynajmniej ja w to głęboko wierzę). Pani Natalia opublikowała krótką notatkę na swoim fanpage’u (link tutaj), w którym pisze między innymi:
„(…) Praca w MLM to nie wyścig! Ja zrobiłam go w 4 lata, inni szybciej, jeszcze inni dłużej. (…) Jestem zwolenniczką rozsądnych rozwiązań. Pracuj na dwa etaty, tradycyjnie i w MLM równocześnie. Wiele osób tak robi. W pewnym momencie sam podejmiesz decyzję, czy chcesz mieć czas i pieniądze, czy tylko pieniądze? Jeśli myślisz o zrobieniu kariery w MLM, to trzeba liczyć się z możliwością pozostawienia etatu lub tradycyjnego biznesu na zawsze. (…) Trzeba kogoś najpierw przekonać do systemu, pokazać mu swój styl życia, nasze wartości, przekonać go do siebie, wyszkolić. To wszystko wymaga czasu i cierpliwości. W efekcie budujemy biznes oparty na relacjach, a to najlepszy fundament. (…) MLM to nie emerytura z ZUS! Tak długo jak firma, z którą pracujesz istnieje, a twoja grupa wypracowuje obroty i spełniasz wymogi umowy o współpracy, to tak długo powinieneś dostawać prowizję. (…)Jeśli chcesz zarabiać, musisz szkolić się w bardzo wielu kierunkach. Poza szkoleniami produktowymi i tymi wynikającymi z planu marketingowego musisz przygotować się do sukcesu. A to jest ogromną pracą, jaką trzeba wykonać, to proces. Musisz poznać swoją wartość. Czasami trzeba zerwać ze starymi schematami, typu „nie dam rady”.”
Gdzie tutaj znajduje się nic nierobienie? Gdzie dochód pasywny? Finalnie trzeba postawić sprawę jasno – MLM to pomysł na biznes, jak każdy inny.
MLM – zalety jakie?
- Niska bariera wejścia – zakładając swój biznes musisz liczyć się z kosztami. Zakup sprzętu, towaru, wizytówek, pieczątek, komputerów, samochodów, wynajem biura, itp. W zależności w jakiej działasz branży, to spore koszty. W większości struktur MLM możesz zacząć, wykładając od 100 do 2 000 zł (starter z perfumami, odkurzacz pokazowy, maszyna typu Thermomix). Nawet jeśli nie wyjdzie, to sprzęt zostaje u Ciebie. Jak wspominałem na początku – sam korzystam i korzystałem z sieci. Perfumy z FM nadal są u mnie w codziennym użytku. 🙂
- Nie potrzebujesz specjalistycznej wiedzy – żeby zacząć wystarczy krótkie szkolenie z Mirkiem. Opowie on, co i jak i już możesz iść dalej opowiadać o dżemikach. Nie potrzebujesz studiów, określonych kwalifikacji. Wszystkiego nauczysz się w praktyce.
- Elastyczne godziny pracy – sam sobie jesteś szefem. To zarówno zaleta, jak i wada. Jak w każdym biznesie – nie popracujesz, nie zarobisz. Z drugiej strony możesz pozwolić sobie wstać chwilkę później, albo zrobić dzień wolny. Wydaje mi się jednak, że pracując jako cyfrowy nomad zarobisz dużo więcej i dużo spokojniej (posłucha podcastu z Oskarem)
- Dodatkowe źródło zarobku – jw. Nie pracujesz, nie zarabiasz. Sprzedając kilka sztuk produktów w miesiącu, jesteś kilkanaście lub kilkaset złotych do przodu. Zawsze coś, choć znam lepsze sposoby – o tym niedługo w kolejnych artykułach. Spójrz już teraz do kategorii Pomysł na biznes.
- Szkolenia – to chyba ulubione słowo Mirka – samorozwój, selfcoaching, rozwój osobisty.
- Techniki sprzedaży – nieraz ktoś Ci powie „nie chcę”. A, że do planu brakuje 200 pkt, negocjujesz i kombinujesz, jak by tutaj sprzedać więcej. To trochę jak z ToastMasters – możesz nauczyć się w ten sposób przełamywać swoje słabości.
- Wiek nie ma znaczenia – nieważne czy jesteś po 50, czy uczysz się w gimnazjum. Chwytaj za „starter” i ruszaj.
- Nie musisz zatrudniać ludzi – w teorii zatrudnią się sami. To znaczy zarobią dokładnie tyle, ile sami wypracują. Koło się zamyka.
Wady pracy w MLM
- Nie udało się… – człowiek z natury jest niecierpliwy. Przeciętny Mirek oczekuje, że w najdalej dwa miesiące jego grupa będzie liczyć 50 – 250 osób (w końcu efekt kuli śniegowej!), a on spokojnie będzie mógł jechać na wakacje. Najgorsze, co może zrobić Mirek, to rzucić się w wir pracy dla innej sieci. A potem pracować dla kolejnej. A upragniony sukces nie nadchodzi bo…
- Ludzie to już znają – znaczą większość „codziennych MLM„, czyli tych, sprzedających produkty łatwo zbywalne, doskonale już znamy. Avon, Oriflame, FM Group, Flavon, Amway – to tylko kilka przykładów. Albo już kupuje w jakiejś sieci, albo już się sparzył na jakości.
- Słaba jakość produktów – dlaczego produkty FM czy innych podobnych sieci są tańsze niż ich odpowiedniki znanych marek? Tłumaczeń jest wiele, ale fakt zawsze pozostaje faktem – zamiennik to też podróbka.
- Zniszczone relacje – skoro Mirek już uwierzył, to działa pełną parą. Jest wprost zachęcany przez swojego współpracownika, żeby ruszył do swojej rodziny! To przecież u nich ma zaufanie! Często jest tak, że każde spotkanie rodzinne, bądź wyjście na piwo kończy się opowieściami o rewelacyjnych możliwościach Twojego odkurzacza albo o super właściwościach środków piorących.
- To nie Twój biznes – jak Mirek by tego nie przedstawiał, nie zapominaj – nie sprzedajesz swoich produktów, nie reprezentujesz swojej firmy. Na koniec i tak pracujesz dla kogoś.
- Nieograniczone możliwości to mit– Mirek zawsze mówi: Ty nakłonisz tylko trzy osoby do biznesu, każda z nich kolejne trzy, one następne, itd. Ludzie się wykruszają, rezygnują i przechodzą do konkurencji, przeprowadzają. Najwięksi są cały czas aktywni – prowadzą szkolenia, robią webinary, bo jak w każdej działalności zachodzi tutaj ciągła rotacja.
Podsumowanie jak działa MLM?
MLM to dobry pomysł na biznes pod warunkiem, że nie boisz się popsuć sobie relacji z najbliższymi, masz dużo czasu na rozwój swojego biznesu i jesteś całkowicie przekonany do produktu, który sprzedajesz. W pozostałych przypadkach… No cóż, sądzę, że dużo łatwiej można osiągnąć sukces, rozwijając swoją własną firmę, np.:
- zakładając swój sklep internetowy w oparciu o dropshipping
- działając na franczyzie
- wynajmując kurczaki 🙂
- sprzedając kartony w wyjątkowy sposób 🙂
- samodzielnie wytwarzając ekologiczne produkty
Uprzedzając komentarze – tak, próbowałem rozwijać swoją sieć w kilku MLM. Z sukcesami, ale nie na tyle wielkimi, żeby tylko z tego żyć. W latach szkolnych i studenckich było to jedno z głównych źródeł dochodu. Później przyszła chłodna kalkulacja – stosunek czasu do zysków i uznałem, że wolę zbudować własny biznes, oparty na faktycznie moich własnych usługach.
O wiele większe dochody przynosi mi budowanie mojej marki osobistej i skuteczna praca freelancera. Zrobiłem na ten temat kurs, który znajdziesz tutaj.
A jakie jest Twoje zdanie na temat MLM? Zostaw komentarz.
66 Responses
Cześć Michał,
Ciekawy artykuł. Z wieloma rzeczami się z Tobą zgadzam, a z kilkoma nie 🙂
Po pierwsze, nie stawiałbym nigdy systemu MLM obok sytemu Sprzedaży Bezpośredniej. To są dwa różne światy i według mnie nie należy ich łączyć. Bo osoba sprzedająca Thermomixy czy produkty z Avonu zarobi tylko swoją marże detaliczną i dalej kalkulacja jest prosta: Więcej sprzedaż -> więcej zarobisz. W przypadku MLM, mamy do czynienia z wieloma źródłami przypływu gotówki, a sama sprzedaż jest dodatkiem do premii wynikającej z rekomendacji produktów i tworzenia struktury.
Po drugie jeśli chodzi o zepsute relacje, to nie demonizował bym tego. To nie jest wina MLMu, że taki Mirek chce wszystkim wsadzić swój produkt w tyłek. Jeżeli, jest takim typem człowieka, to jeśli sam ten produkt stworzy na własnej działalności, to zrobi dokładnie to samo, a wszystko dla tego, że się nie chce nauczyć jak to działa. Każdemu zdarza się popełniać błędy i jest, to najlepsza forma nauki. Jeżeli, ktoś się na Ciebie obrazi za to, że robisz więcej niż on i masz dzięki temu dużo większe możliwości, to nie wiem jak Ty, ale ja z takimi ludźmi nie chce mieć nic wspólnego i uważam, że pod tym kontem MLM jest świetnym narzędziem do weryfikacji znajomych. Jeżeli ktoś Ci obiecuje cuda na kiju, a po chwili ma Cię w głębokim poważaniu, to wiesz już o nim wszystko.
Po trzecie działanie w DOBREJ firmie MLM jest zdecydowanie lepszym pomysłem niż franczyza (chyba, że masz 2 bańki na otworzenie McDonalda). Przerabiałem, to osobiście na przykładzie sieci Kolporter i nikomu bym tego nie polecił.
Po czwarte, mam trochę inne odczucia jeśli chodzi o stwierdzenie z punktu „To nie Twój biznes”. Jeżeli osoba podejmująca się pracy w systemie MLM jest przekonana do produktu danej firmy i wiąże się z nią, to jest to jak najbardziej ok. Jeżeli masz do dyspozycji solidnego partnera, świetne produkty i otwarty globalny rynek, a poza tym wystarczający potencjał w Twojej okolicy, to pytanie po co masz wyważać na siłę otwarte drzwi? W Polsce wiele ludzi ma tendencje do tego, że chce wynajdować koło na nowo i powtarza dokładnie te same błędy. Sam nie raz się na tym łapie 😛 W takiej sytuacji szkoda marnować czas na te wszystkie pierdoły związane z organizacją i logistyką.
Bardzo fajnie, że przytoczyłeś plan marketingowy FM Group, bo to mi przypomniało, dlaczego wiele osób, które miały doświadczenia z tą firmą, robi bardzo dziwną minę kiedy rozmawiam z nimi o możliwościach z jakich sam korzystam. Dodatkowo, również nie rozumiem, jak można robić biznes na perfumach. Produkty muszą być przede wszystkim zużywalne, a perfum na 3 lata do takich nie należy.
Podsumowując, MLM, to cholernie ciężka praca, która wymaga wizji, celu, pełnego zaangażowania i wytrwałości. Jest to forma biznesu, która daje ogromne korzyści, jak również jest bardzo wymagająca, zwłaszcza na początku.
To samo tyczy się tworzenia dowolnego start-upu, tradycyjnej firmy, czy punktu franczyzowego.
Jeśli nie jesteś gotowy na, to żeby poświęcić swój czas i energię w całości konkretnemu działaniu, czy to w MLM, czy biznesie tradycyjnym, to idź na etat i nie zawracaj innym głowy.
Paweł, dzięki za tak rozbudowany komentarz. To prawda, że nie winą systemu jest to, że bywa on nadużywany. To jednak podstawowa (teoretyczna oczywiście) różnica pomiędzy pracą w korpo, a w MLM – w korpo są „jakieś tam” zasady, etyka biznesu, savoir vivre, czy jakkolwiek to nazwiesz. W MLM natomiast to właśnie przysłowiowy Mirek decyduje co jest etyczne biznesowo – w praktyce ponieważ brakuje mu do planu, zaczyna się sprzedaż wszystkim i wszędzie. Nie zgodzę się natomiast z tym że MLM jest tym złotym środkiem – w każdym biznesie gotówka MOŻE przepływać na wielu frontach to wszystko zależy w czym działasz. Firma robiąca strony internetowe, nie musi tylko ich tworzyć – może na zasadzie programu partnerskiego przekazywać je do innej firmy zajmującej się marketingiem. Równocześnie mogą obsługiwać klienta na zasadzie abonamentowej za „stałą opiekę nad stroną”, a równocześnie wydawać e-booki czy poradniki. W ten prosty sposób masz 3,4 zupełnie różnych kanałów „przepływu gotówki”. To właśnie MLM moim zdaniem jest tutaj bardziej ograniczony – no bo końcowo ktoś musi sprzedawać produkty tej konkretnej firmy. A często bywa tak, że działania dodatkowe są bardzo ograniczone (np. Lyoness nie pozwala na jakąkolwiek publikację na ich temat bez autoryzacji – kary są bardzo surowe, dla przykładu za opublikowanie filmu na YouTube z informacją „jak to działa”, jego konto zostało permanentnie zablokowane), albo wręcz niemożliwe (ze względu na specyficzny produkty). A co do franczyz… jeszcze napiszę artykuł na ten temat 🙂
Cześć 🙂 Z ciekawością przeczytałam Twój artykuł. Podlinkowałeś mi go jakiś czas temu na tiktoku. W artykule pokazujesz że praca w mlm jest nieopłacalna, ponieważ obrót musi być naprawdę duży, żeby zarobić sensowną miesięczną wypłatę. I jeśli chodzi o plany marketingowe, które analizujesz no to faktycznie tak jest… Piszesz np. O tym, że przy sprzedaży za 10000 zł dystrybutor zarobi 1000 zł. Są jednak takie firmy MLM i z taką współpracuję, gdzie będzie to nie 1000, a między 2500, a 3500 zł. Podobnie idąc dalej, jeśli mój zespół wygenerowaly obrót w wysokości 20000 miesięcznie, gdzie mój własny obrót wynosiłaby 4000, a reszty zespołu 16000 to moja wypłata w tym miesiącu wynosiłaby między 1700, a 2500, a nie 508 zł. A zaznaczam, ze jestem dopiero na drugiej, z czterech pozycji w planie marketingowym. Czy przy tak skonstruowanym planie marketingowym nadal wydaje Ci się to nieopłacalne?
Nie.
Bo nadal jesteś całkowicie zależna od firmy zewnętrznej gdzie ceny, jakość usług czy produktów moze być dowolnie zmieniana. Poza tym skoro wszyscy tak dużo zarobili, to ile zarobiła firma, która stworzyła ten system? jaki ma w tym interes. Marża poniżej 40-50% biznesowo się po prostu nie spina (acz to oczywiście zależy).
20 000 brutto – vat = 15 400. Twoje wynagrodzenie, zakładam że brutto 2000 zł (czyli mniej niż 10% -> choć w moim przykładzie podałem DOKŁADNIE taki przykład). Odjąć wynagrodzenia dla pozostałych + podatki PIT + koszty księgowe + wiele platforma, dystrybucja… No jak by spina się 🙂
Zbudowałeś swój biznes dzięki doświadczeniu jakie dało tobie MLM, więc główny plus jest taki, że możesz zdobywać łatwo doświadczenie handlowe, będąc wspieramy masą filmów i artykułów sprzedażowych od liderów i kierowników. A więc prawdopodobnie bez MLM mógłbyś nie mieć wiedzy, ochoty i odwagi by założyć swój biznes
nie 🙂
Powtórzę to co powiedział Marcin Iwuć na #FinBlogu, że „Firma w MLM, musi być dobra”. To znaczy taka, że gwarantuje Ci najlepsze warunki współpracy. Jeżeli w Forever miałbym jakieś ograniczenia, to nigdy bym się z tą firmą nie związał, jednak są ludzie, którzy się godzą na dużo gorsze warunki oraz czują się z tym świetnie, więc chwała im za to. Co do biznesu „tradycyjnego”, to jak najbardziej masz racje. I powiem nawet więcej. Ilość źródeł przepływu pieniędzy zależy od kreatywności przedsiębiorcy, a nie od modelu działania. Nie ma się co ograniczać i trzeba robić to, co się lubi 🙂
„Dlaczego nigdy nie osiągniesz sukcesu w MLM?” – to dlaczego są ludzie, którzy go osiągnęli? Piszesz Michale, że działałeś w tej branży jako dystrybutor, więc na pewno poznałeś osoby, które osiągnęły w nim sukces. O jednej z nich nawet napisałeś – to Natalia Ryńska, jedna z najlepszych liderek FM Group. O co więc chodzi z tą nieprawdziwą tezą zawartą w tytule?
„I jak by nie liczyć, oszczędność jest ogromna! To połowa mojej pierwszej wypłaty! Ponad 700 zł! Nieźle! Tylko że… kto z Was jest w stanie kupować 6 perfum miesięcznie?” To nie oszczędność – to brak fundamentalnej wiedzy o MLM! W marketingu wielopoziomowym nie zarabia się konkretnych pieniędzy z własnej sprzedaży, ale z obrotu grupy. Optimum w firmach FM, Betterware, Oriflame to zakup miesięcznie na około 300 zł na potrzeby własne i na sprzedaż rodzinie oraz znajomym. Ale jest duża liczba osób, które faktycznie zajmują się tylko sprzedażą – dorabiają do pensji. Dla nich Michale 700 zł ma duże znaczenie, ponieważ w ten sposób zwiększają swój miesięczny dochód np. o 30%. Biorąc pod uwagę, że większość pensji idzie na stałe wydatki, to te 700 zł stanowi 100% lub więcej na pozostałe zakupy: hobby, rozrywka, nauka.
„Niestety na tym etapie nikt nie wspomina, że marża na większości produktów nie przekracza 7,8 zł,” – o co tu chodzi? Przecież przed tym zdaniem napisałeś, że marża wynosi 16,55 zł.
„A przecież te 508,13 zł to Twój dochód, który – jeśli się nie mylę – powinien zostać opodatkowany.” – mało? Może i tak, ale przecież to nie jest szczyt możliwości zarabiania. Pieniądze rzędu 3 tys. zł, czyli takie, z których można żyć, przychodzą po roku, dwóch systematycznej pracy. Jest to więc na początku inwestycja czasu i energii, która się zwraca w momencie osiągnięcia dochodu pasywnego. Nawet, jeśli ktoś go nie osiągnie, to struktura nie przestaje działać jednego dnia. Nawet jeśli przestaniesz pracować, przez wiele miesięcy będziesz za nic robienie otrzymywać pieniądze. Oczywiście coraz mniejsze.
„Na początku kolejnego miesiąca zostajesz z równym zerem. Jak to w handlu – sprzedaż zaczyna się od nowa. ” – a jak mogłoby być inaczej? Większość firm MLM ma w swojej ofercie produkty rotujące, używane przez każdego. Więc kupują je każdego miesiąca.
„nic nie robiąc, masz dochód pasywny!” – jakim cudem? Na dochód pasywny można liczyć po kilku latach systematycznej pracy. Jest jeden warunek – trzeba uczynić swoich liderów samodzielnymi. Nauczyć ich tego biznesu i odciąć pępowinę.
„Bo zarządzanie nawet tylko 5 osobowym zespołem sprzedażowym to praca na cały etat.” – a tu o co chodzi? A co wtedy, gdy struktura ma 20 tys. osób? Rozumiem, że chodzi tu o osoby z pierwszej linii? Nigdy się nie pracuje z tyloma osobami naraz. Góra jednocześnie z dwoma lub trzema. Gdy się je nauczy i wiele rzeczy będą robić samodzielnie, wtedy uczy się kolejne osoby.
„Gdzie tutaj znajduje się nic nie robienie? Gdzie dochód pasywny?” A czy jej wypowiedź tego dotyczy? Ona pisze o drodze, jaką trzeba przejść, aby ten dochód pasywny uzyskać. Pisze mądre rzeczy – bardzo często nie tylko trzeba nabyć kompetencji twardych, ale również miękkich. W tym fragmencie pisze o wysokiej własnej samoocenie, zmianie przekonań, przejściu ze schematycznego, nawykowego negatywnego myślenia, na pozytywne. To rzeczy, które są konieczne, aby osiągnąć sukces nie tylko w MLM, ale również na etacie i w tradycyjnej działalności gospodarczej.
Takie osoby, jak Natalia Ryńska pracują nadal, ale nie z przymusu, ale dlatego, że chcą to robić. Robią to z przyjemnością, bo po pierwsze umieją to robić skutecznie, a po drugie mają ogromną satysfakcję z pomocy innych ludzi. Nawet liderzy, którzy nie mają jeszcze stabilnych struktur, mogą sobie pozwolić na 3-miesięczne wakacje. Co do dochodu pasywnego – już pisałem. Osiąga się go wtedy, gdy pozyskane do współpracy osoby stają się samodzielne.
„MLM to pomysł na biznes, jak każdy inny.” – bzdura! Naprawdę Michale nie widzisz różnicy między MLM, a biznesem tradycyjnym? No to garść: w MLM nie trzeba mieć pomysłu na biznes. W tradycyjnym najczęściej trzeba mieć i to coś innowacyjnego, czego do tej pory nie było. W MLM nie trzeba inwestować pieniędzy. Tyle, ile potrzeba, ma każdy, kto pracuje np. na etacie lub ma trochę odłożone. Do każdej działalności tradycyjnej potrzebne jest zdobycie dużych pieniędzy, co najczęściej jest barierą uniemożliwiającą jego rozpoczęcie. W MLM masz wsparcie ludzi, którym zależy na Twoim sukcesie. W tradycyjnej działalności nikt, może oprócz najbliższej rodziny, ci nie pomoże. W MLM w każdej chwili możesz zrobić sobie przerwę. W tradycyjnej działalności, jeśli nie masz ludzi, którzy cię zastąpią, jest to niemożliwe. Tę wyliczankę można kontynuować jeszcze długo.
„człowiek z natury jest niecierpliwy.” – tzn. który człowiek. Owszem, są tacy. Jednak w MLM jest konieczna tylko jedna rzecz – chęć. Reszty możesz się nauczyć, nawet cierpliwości.
„Albo już kupuje w jakiejś sieci, albo już się sparzył na jakości.” Ile osób z Twoich znajomych kupuje w jakieś firmie MLM? A konkretniej – w danej firmie, z którą chciałbyś współpracować, gdybyś chciał? To jest mniejszość. Jest ogromne pole do popisu. Sparzył się na jakości? To wyjątki. Tylko nieliczne produkty w MLM sa kiepskiej jakości. Oto dowód: 90% klientów firm sprzedaży bezpośredniej jest zadowolonych z produktów – http://pssb.pl/pssb/news/details,1,,177,coraz-lepszy-wizerunek-sprzedazy-bezposredniej.html
„dlaczego produkty FM, czy innych podobnych sieci są tańsze niż ich odpowiedniki marek?” Kiedyś pracowałem w hurtowni kosmetycznej, która miała marżę 100%. Nie wiem do końca dlaczego, ale tak ma cała branża kosmetyczna. Dzięki takiej firmie, jak FM Group płacisz tylko za perfumy dobrej jakości, a nie – jak w Sephorze za perfumy dobrej jakości + znacznie więcej nie wiadomo za co. Poza tym perfumy FM Group mają własną markę: Frederico Machora. Poza tym FM Group jest już marką. Świadczą o tym nagrody, które ta firma otrzymała: http://www.fmgroup.pl/site/about To jedna z najlepszych polskich firm.
„Zniszczone relacje” – tak się dzieje, gdy ktoś nie umie prowadzić tego biznesu. Jeśli umiesz, to nie wywierasz presji, nie zmuszasz.
'To nie Twój biznes” – bzdura! Prowadzisz własną działalność gospodarczą, pod swoim własnym nazwiskiem. Pracujesz na własną markę. Jeśli stworzyłeś strukturę, w każdej chwili możesz z tymi ludźmi nawiązać współpracę z inna firmą.
„Nieograniczone możliwości to mit…Ludzie się wykruszają, rezygnują i przechodzą do konkurencji” – To dlaczego firmy MLM mają coraz więcej współpracowników, a liderzy coraz więcej zarabiają? Jeśli rezygnują lub przechodzą do konkurencji, to albo nie są przekonane do produkty, albo kiepski z ciebie lider – nie mają od ciebie skutecznej pomocy. Czyli należy nauczyć się robić ten biznes, a przechodzenie to będą wyjątki.
„sądzę że dużo łatwiej można osiągnąć sukces rozwijając swoją własną firmę ” – o tym już tu pisałem. Tradycyjny biznes wymaga znacznie większych zasobów, które nie każdy ma. W MLM natomiast działać może każdy.
Michale, podsumowując – artykuł ten jest daleki o tego, czym naprawdę jest MLM i jakie daje możliwości. Wykazałeś w nim dużą niewiedzę na temat tej branży, przez co artykuł wytwarza jej negatywny – nieprawdziwy obraz. Robisz złą robotę takimi tekstami. Zniechęcasz ludzi, dla których być może MLM jest szansą na poprawienie jakości swojego życia. Przypuszczam, że brak wystarczającej Twojej wiedzy na temat skutecznego działania w MLM stał się przyczyną Twojej porażki – rezygnacji. Jestem przekonany, że gdybyś naprawdę chciał, znalazłbyś wiedzę i podniósł swoje kompetencje, które pozwoliłyby Ci na osiągnięcie Twoich celów, na większe zarobki.
Panie Tomaszu chyba niezbyt dobrze zrozumiał Pan intencję artykułu. Celem jest pokazanie, że MLM w znacznej większości jest dobrze sprzedawany marketingowo jako złoty przepis na idealny biznes. A tak nie jest. Jest pewną strategią. Jednym z pomysłów. Jest dobry dla pewnej określonej grupy ludzi, maksymalnie zdeterminowanych, nastawionych na swoje cele. Proszę obejrzeć zdjęcia największych liderów takich firmach jak wywołane do tablicy FM – na pewno zauważy Pan pewne bardzo charakterystyczne części wspólne – to bardzo specyficzna grupa osób.
Zasadniczo jest ogromna grupa ludzi, która popsuła tą idee prowadzenia biznesu. I nie podważalnym faktem jest to, że WIĘKSZOŚĆ nie osiąga sukcesów – stąd tytuł artykułu. Bo spodziewa się szybko ogromnych zysków. Większość znanych mi osób (a jak wspomniałem działałem w wielu grupach) podchodzi do tego rozwiązania jako do czegoś idealnego – nie bez powodu obserwatorzy z zewnątrz traktują ich jak członków sekty – to zazwyczaj osoby które nie potrafią mówić o niczym innym tylko o swoich produktach.
W moim przypadku wycofanie się z MLM nastąpiło na skutek chłodnej kalkulacji (na tamten moment grupa 50 osoba, prowadzona przez dobrze wyszkolonych moich liderów, którzy szkolili kolejnych, generująca średni mc 2000 – 2500 zł mc na czysto do kieszeni), że to się nie opłaca. Wielokrotnie więcej zarobię rozwijając się w innym kierunku (proszę śledzić bloga, swoje pomysły będę opisywał) i nabierając innego doświadczenia. Na szkoleniach w których brałem udział zazwyczaj padały hasła – zacznij od przekonania rodziny i przyjaciół, to na nich ćwicz swoje umiejętności – a to fatalny pomysł. Mówienie o „mlm” jako o swoim biznesie jest dla mnie totalnie propagandą – owszem rozwija się swoją strukturę, koordynuje się działania „swoich ludzi” ale sprzedaje się nie swoje produkty, i generuje się zyski nie dla swojej firmy.
Wspominał Pan o niskiej barierze wejścia – znajdę Panu w 20 min dziesiątki zawodów gdzie bariera wejścia jest jeszcze mniejsza, a zarobki wielokrotnie większe. Nauczyłem już tego wiele osób.
Absurdem jest uważanie, że takie osoby pracują bo lubią, a wcale nie musiały by tego robić. Pracują bo… w pewnym sensie muszą. Bo muszą utrzymywać status lidera, bo muszą dbać o swój zespół. To naturalne następstwa.
Pół żartem, pół serio, pozwalając sobie na maksymalny cynizm i żart – wolałbym być prezesem dużej firmy produkcyjnej (np w branży stalowej) niż liderem dużej grupy MLM – możliwości urlopu o którym Pan wspominał – takie same, ale pieniądze jak by większe 🙂
MLM jest strategią, niekoniecznie najlepszą – po prostu jedną z tych do wyboru. Bardzo ładnie podsumował to Paweł Rekowski w komentarzu poniżej ” Ilość źródeł przepływu pieniędzy zależy od kreatywności przedsiębiorcy, a nie od modelu działania. Nie ma się co ograniczać i trzeba robić to, co się lubi”.
Natomiast co do innych pomysłów na biznes, dochód dodatkowych o którym również Pan wspominał (300 – 500 zł) można zarobić o wiele prościej i przyjemniej niż sprzedając wspomniane kosmetyki czy suplementy diety.
Rewelacyjna reklama…
Odpowiadając na Twoje pytanie. Dlatego ze są gady ludzie jak Ty i wierząc w bajeczki o Kubusiu Puchatku. Pozdrawiam
Witaj Michale to jest mój pierwszy komentarz na Twoim blogu a czytam go regularnie 🙂 co do MLM sama miałam z tym styczność a dokładnie z FM a także jako klient i osoba która chciała w tym być. Przyznaję, że właśnie mi brakowało cierpliwości moim byłam w grupie Michała Alszczyna. Co u mnie spowodowało to zawieszenie w FM chcę zwrócić uwagę Michale nikt nie mówi, że nie posiadasz tej zniżki na asortyment dopóki nie zbudujesz grupy. Jako klient nie mówi się o dokupywaniu pompki do płynu od szyb i co ja bym dodała od siebie nie raz płacisz za te szkolenia 10 zł bo salę wynajmowaną należy opłacić. Jako alergik niestety nim jestem brak mi było produktów bez slsów, parabenów a tego unikam więc mi odpadły produkty do myć a przecież każdy się myję i szampony do włosów. Jako osoba, która próbowała na tym zarobić mam babcie i weź jej tu powiedz, że ona ma coś kupić od mnie bo zapłaci mniej przykro mi ale to tak nie działa ona idzie i kupuje sobie za rogiem gdzie zna kogoś np albo ciocię by kupiła kawę od mnie a ona jest droższa rodziny też nie tak łatwo przekonać do tego. Osobiście maja ok dobry towar z chemii do piekarnika 🙂 i perfumy ale nie które. Mit niestety nie raz używany przez FM pochodzenia perfum z Dromu bo ktoś to wymyślił i funkcjonuje. Co do liderów się zgadzam i nie piszę tu o Michale u którego byłam w strukturze ale ogólnie w mlm zawszę się pokazuje kogoś kto odniósł sukces, podaje się kwotę optymalną np mercedes warto 60 tys dlaczego np są dyskredytowani ludzie pracujący na etacie ktoś przecież ten towar kupuje ? Cechy charakteru dobre samopoczucie, pozytywne myślenie, pewność siebie i pracowitość to ja się pytam dlaczego nie stworzą takie osoby własnego biznesu tylko wchodzą do mlm pomysłu kogoś innego i dużo mówienia o dużych pieniądza, aucie, wycieczkach. Mnie np nie kręci jazda autem bo się w nim źle czuje i mimo wieku dorosłego walczę z chorobą lokomocyjną i musiałam przerwać kurs na prawo jazdy.
Hej,
faktycznie, nie jesteś jedyną osobą, która zwraca uwagę na słabą jakość produktów w FM. Ciekawa uwaga na temat dyskryminowania osób na etacie – faktycznie gdyby wszyscy byli w różnych MLM, nie następowałby obrót towarów a tym samym… wszystko by padło 🙂 dzięki!
i to jest sedno!! to mnie wlasnie „rozwala” w tym wszystkim.jestem konsuktantka avon,od niedawna takze orilame.wkurza mnie wlasnie to,ze np avon ma w nosie jaka droga trafia pieniadze do formy…tzn zacheca nawet w reklamach tv „zostan konsuktantka avon!kupuj taniej!”.wiec pytam: kto bedzie kupowal te kosmetyki za chwile od konsultantek skoro kazda osoba na swiecie zostanie konsultantka avon?!! (hipotetycznie).avon ma w tylku czy konsultantka ma KOMU sprzedac,wazne zeby kosmetyki sie sprzedawaly!! a konsuktantka gdzie sie nie ruszy,komu by nie chciala pokazac katalog to albo ten ktos sam tez dziala w avonie albo ma „swoja” konsultantke.rynek sie zapchal moim zdaniem.
Świat biznesu jest bezlitosny.
Z drugiej strony warto pamiętać, że ludzie u podstaw są po prostu leniwi. Na tym między innymi opierają się tego typu biznesy. Ludziom nie chce się samemu składać zamówień, szukać i zastanawiać. Wolą po prostu kupić.
Witam wszystkich. To mój pierwszy komentarz na tym blogu. Zajmuję się MLM, ale nie jestem jego wyznawcą. To istotna różnica. Wybrałem ten system ponieważ, dla mnie konkretnie jest on najbardziej korzystny.
Odniosę się do dwóch tylko punktów.
Po pierwsze. „Typowy Mirek, a w MLM może zarobić miliony”. To jeden z najczęściej powtarzanym mitów w tej branży. Prawda niestety jest brutalna i wygląda zupełnie inaczej.
Typowy Mirek nie zarobi milionów w MLM. Podobnie jak typowy Mirek nie zarobi milionów prowadząc firmę w tradycyjnym modelu. Typowy Mirek nie dostanie też pracy na wysokim stanowisku w renomowanej korporacji.
Tylko ludzie odznaczający się określonymi cechami są zdolni odnosić sukcesy. Nie dotyczy to tylko MLM, ale każdej innej branży. Typowy Mirek musi te cechy wypracować jeśli myśli o zarobieniu pieniędzy. Niestety dla 95% typowych Mirków jest to niemożliwe. Zazwyczaj z powodu problemów, które sami stwarzają.
Po drugie.
Piszesz, że MLM nie jest własnym biznesem, bo nie sprzedaje się swoich produktów. Stosując ten tok myślenia, można by powiedzieć, że Biedronka nie jest biznesem właściciela bo nie sprzedaje swoich produktów. Albo, Allegro nie jest biznesem bo nie sprzedaje swoich produktów. To przecież absurd:)
Biznes to nie produkt tylko sieć sprzedaży. Bywały już przypadki przechodzenia liderów (wraz z większością swojej sieci) z jednej firmy MLM do drugiej. Empirycznie potwierdza to słuszność tej tezy.
Ludzie + System = Biznes
Tak można zdefiniować każdą większą lub mniejszą przedsiębiorczość zarobkową. Marketing sieciowy również wpisuje się w te ramy. Oczywiście, w niektórych przypadkach jest się odrobinę ograniczonym. Nie zmienia to jednak sedna sprawy.
Wydaje mi się, że zupełnie mylisz pojęcia. MLM jest sprzedawany jako prowadzenie własnego dochodowego biznesu, rozwijanie swojej marki i swojego biznesu. A tak nie jest – rozwijasz czyjś produkt. Zwróć uwagę, że przywołana przez siebie Biedronka w dużej mierze ma produkty obrandowane i traktowane jako „wyprodukowane dla biedronki”. Poza tym Biedronka to sklep. MLM to, jak raczą podkreślać wyznawcy, zupełnie inna forma sprzedaży. Jeśli więc prowadzenie biedronki i sprzedaży kosmetyków to w gruncie rzeczy to samo to… Nie ma różnicy? Masło maślane się z tego robi 🙂
Natomiast zgodzę się, że „typowy mirek” nigdzie nie zarobi milionów. Ale z drugiej strony ze względu na niską barierę wejścia, często jest w ten sposób zachęcany – na pierwszym etapie nikt nie mówi, że jest trudno, a miliony być może nigdy nie przyjdą – jest to proste i przyjemne – przecież znasz 6 osób, które znają 6 osób…
I to jest właściwie podsumowanie. Szczególnie o osobach pracujących w MLM. Nie każdy może to robić bo nie każdemu się chce. Ja gdyby nie praca w MLM nadal jeździłbym autobusem do pracy a na wakacje co roku w góry na 6 z plecakiem konserw żeby było jak najtaniej.
Michale. Wspomniałeś w swoim tekście o podatkach. Pominąłeś jeszcze jedną dodatkową sprawę, mianowicie ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Jeśli ktoś chce się związać stricte z działalnością w MLM (bez dodatkowego etatu), to musi zadbać jakoś o własną przyszłość (składki na ubezpieczenia społeczne), jak również bieżącą opiekę medyczną (składki zdrowotne). Czyli opłacać jakże nielubiany przez wszystkich ZUS.
Dodatkowa sprawa do koszty własne (jakieś tam szkolenia i oczywiście dojazdy na miejsce, a więc paliwo bądź bilety). Działając tylko w MLM trzeba sporo zarobić, żeby móc „wyżyć”. Reasumując (żeby nie przeciągać) – musimy ponieść wydatki związane z PIT (w efekcie działalności i określonej wysokości obrotu również i VAT), ZUS, kosztami własnymi utrzymania tego biznesu (koszty dotarcia do klienta, szkolenia, i … co ważne, comiesięczny koszt zakupu określonego w minimum).
Pozdrawiam
Dokładnie! Ale nikt o tym nie mówi – nikt na szkoleniach o tym nawet nie wspominam – że te 9zł zarobione na sprzedaży bezpośredniej i 500 zł z „sieci” powinno być opodatkowane (bo to normalny dochód). Pomijając już wspomniany przez Ciebie ZUS itp (bo da się go „ominąć” niektóre sieci proponują rozliczenie w formie umowy zlecenie – TY – MLM)
UWAGA UWAGA UWAGA PRZECZYTAJ BO WARTO NIE STRACISZ CZASU W ŻYCIU DOCHÓD PASYWNY ZAPOMNIJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam MLM to wielkie OSZUSTWO!!! wiem coś o tym 6 lat doświadczenia.To jest wyłącznie moje zdanie nie musisz się z tym zgadzać.Osoba która wchodzi do MLM nie ma pojęcia jak to działa jadąc na szkolenie na kilkaset osób widzi że to działa a tak w rzeczywistości tak nie jest.
Każdy MLM ma plan marketingowy aby zarabiać pieniądze musisz wchodzić na wyższe poziomy efektywności ale co się dzieje jeśli ci brakuje 1000pkt. A koniec miesiąca jest dziś aby uzyskać oczekiwany poziom.Czekasz! w następnym miesiącu zrobię poziom?.ZAPOMNIJ.Jeśli nie kupisz produktu danej firmy i nie zrobisz sobie magazynu w domu to ok.A co ludzie robią kupują produkt jadą na szkolenie i się cieszą bo awansowali.A co się dzieje z osobami które nie dopinają poziomu po 6 miesiąca lub po roku odpuszczają!!!.
Znam osoby które są w MLM 5 lat i myślą że im się uda.Jadą na szkolenie za kilka stówek i wszystko gra ZAPOMNIJCIE!!!
A co z osobami które kupują na siłę AWANSUJĄ to co że ich to kosztowało 1000zł.2000zł.albo i więcej zarobili z planu marketingowego
1000zł.A w domu jest PACZKA do opłacenia za 1500zł.
I co się dzieje w grupie Ludzie wieżą że mu się udało???
I tak się dzieje do kolejnego AWANSU JEŚLI go nie zrobisz TO POWOLI WSZYSTKO PADA.Znam osoby które są w drugim planie marketingowym i po ich awansie grupa motywuje się do działania ALE RADA JAK NIE ZROBISZ AWANSU W KRÓTKIM CZASIE TO KLAPA.
MERCEDESY LUB INNE AUTA W MLM.
Jak to jest??? Zapomnij większość ludzi którym się udało??? dopłacają z własnej kieszeni.
Znam osoby które są w drugim lub w trzecim planie marketingowym jak to zrobili PO PROSTU KUPUJĄ NA SIŁĘ TAK DZIAŁA MLM.
MOJA HISTORIA.3% zrobione 6% zrobione 9% dokupiony produkt za 500zł PROWIJA 200zł. zrobione 12% dokupiony produkt za 800zł. PROWIZJA 400zł. zrobione 2 lata pracy w MLM kolejny Awans 15% dokupiony produkt za 1200zł prowizja 1000zł. 18% dokupiony produkt za 2500zł PROWIZJA 1400zł. to było coś.21%dokupiony produkt za 5000zł. MISTRZOSTWO PROWIZJA 2000ZŁ.
Dalszych awansów nie było teraz grupa generuje 12% 400zł miesięcznie NIE BYŁO WARTO!!!
Nie ZGADZAJ SIĘ Z TYM.JA OSZUKIWAŁEM SIEBIE I SWOICH BLISKICH ŻE WSZYSTKO GRA.
JEŚLI CHCESZ DZIAŁAĆ W MLM TO OK DLA MNIE SZKODA CZASU.DARMOWEJ KASY NIE MA.JEŚLI CI SIĘ PODOBA KUPOWANIE PRODUKTU NA SIŁĘ TO OK JA TYLKO OPISUJĘ SWOJE DOŚWIADCZENIE I TO CO WIDZIAŁEM PRZEZ TEN CZAS.
„A co się dzieje z osobami które nie dopinają poziomu po 6 miesiąca lub po roku odpuszczają!!!.”
– jeżeli jest określone w jasny sposób jak mieć określony poziom i ktoś nie potrafi zrealizować tego, to gdzie szukać przyczyn?
„Znam osoby które są w MLM 5 lat i myślą że im się uda.Jadą na szkolenie za kilka stówek i wszystko gra ZAPOMNIJCIE!!!” – ludzie dołączają do człowieka, który im to proponuje (nie do firmy czy dla produktów)
– jeżeli nie dołączają to coś z tym człowiekiem jest nie tak. proste.
„A co z osobami które kupują na siłę AWANSUJĄ to co że ich to kosztowało 1000zł.2000zł.albo i więcej zarobili z planu marketingowego
1000zł.A w domu jest PACZKA do opłacenia za 1500zł.”
– czy człowiek który ma jakieś podstawy rachunkowości i rozsądku, robi takie rzeczy? niby po co? Dochody jakie otrzymujemy pochcodzą z zysków jakie generuje zbudowana przez nas sieć, a nie z robienia magazynów w domu.
„MOJA HISTORIA.3% zrobione 6% zrobione 9% dokupiony produkt za 500zł PROWIJA 200zł. zrobione 12% dokupiony produkt za 800zł. PROWIZJA 400zł. zrobione 2 lata pracy w MLM kolejny Awans 15% dokupiony produkt za 1200zł prowizja 1000zł. 18% dokupiony produkt za 2500zł PROWIZJA 1400zł. to było coś.21%dokupiony produkt za 5000zł. MISTRZOSTWO PROWIZJA 2000ZŁ.”
– polecam zmienić sponsora 🙂 chyba że sam sobie doradzałeś 🙂
Jakbyś z taką przedsiębiorczością prowadził restaurację to koniec dokładnie byłby taki sam.
Dla mnie wniosek jest jeden: Wina nie jest po stronie branży czy firmy, ale raczej osoby która nie jest w stanie wyliczyć prowizji i zbadania ekonomiczności takich kroków.
Nie chcę Cię obrazić, nie zrozum nie źle. Próbuję Ci pomóc zrozumieć nad czym powinieneś popracować aby generować poziom i prowizję, która będzie Ciebie satysfakcjonowała.
Tylko wciąż mówisz jak lekki fanatyk modelu MLM, który choc powoluje się na matematykę, sam liczyć nie potrafi.
200 zł prowizji to dla Ciebie sukces…? Nie zrozum mnie źle, ale czasami moje usługi, których wykonanie zajmuje 2,3 godziny tyle kosztują…
Nie piszesz o mlm, tylko o awansach w grupie firmy sprzedażowej. Nie potrafisz sprzedawać to żeby awansować musisz dokupować produkty dla siebie
Ostatnim zagrożeniem dla typowego mirka są programy typu revshare jak traffic monsoon, likesxl i inne pochodne za którym kryje się dobrze znany każdemu ogarniętemu typowi schemat Pozni. Smutne jest to ile osób wierzy „internetowym milionerom”.
z chęcią bym z Panem porozmawiała na ten temat 😉 jeśli Nie ma Pan nic przeciwko 😉 zapraszam fb
W sumie zdanie mam podobne do Twojego, próby były, ale czegoś zabrakło, może to kwestia branży bądź nie miałem wsparcia ze strony osób „wyżej”. Teraz traktuję to jako dodatek do etatu, interesujący projekt odkryłem niedawno, z chęcią porozmawiam z zainteresowanymi, kontakt do mnie to familo@poczta.pl
Witam. Również od 2 lat zajmuje się MLM. Jestem studentką i sądzę, że jest to świetna sprawa. Działam w firmie zajmująca się sprzedażą pefrum LIVIOON. Jest to młoda polska firma, która bardzo szybko rozwija skrzydła. Esencje są sprowadzane z francuskiej Prowansji. Serdecznie zapraszam do kontaktu pod adresem e-mail [usuniety]
Klaudia czy przeczytałaś ten artykuł? 🙂 W artykule staram się, że MLM nie działa, i nie da się tam zarobić realnych konkretnych pieniędzy…
A może tylko u Ciebie nie działa? Bierzesz taką przyczynę pod uwagę? 🙂
już nie 🙂 Zbyt wiele firm sprawdziałem 🙂
Jak dla mnie to trafiłeś na nieciekawe MLM-y. A może raczej na sprzedaż bezpośrednią, bo z tego co piszesz, ja znam to z zupełnie innej strony. Miałam do czynienia z wieloma MLM-ami, i fakt faktem nieciekawie się niektóre działy. Aczkolwiek udało mi się trafić do takiego, gdzie plan marketingowy jest bardzo zadowalający, z pożądanym produktem, mocno wyróżniającym się na rynku, prostym systemem pracy i relacjami przede wszystkim, bo ludzie po prostu polecają sobie produkty w normalny sposób. I nie ma sprzedaży bezpośredniej, bo Ci którzy zaczynają sprzedawać, a nie pracować z ludźmi i budować relacje, stają szybko na pewnym poziomie i nie ruszają dalej. A do tego zniechęcają się, bo muszą się nabiegać. Ja mam frajdę z tego, że pomagam ludziom utrzymać dobrą formę, energię, zdrowie i młodość. Ale nie na wyrost, siłę. To się dzieje w 100% realnie, bez nacisków, nagabywania. I o to chodzi w MLM. A jeśli ktoś lubi biegać, sprzedawać – to nie jest branża dla niego. Tu oczywiście trzeba mieć pomysł – jasne 🙂 Ale trzeba też mieć system pracy, który będzie miarodajny, sensowny, bez ciśnienia i łatwy. A jak ludzie sobie w głowie układają takie bzdury, to co się dziwić. A te systemy pracy… jak dla mnie masakra 😀
Marcelina – przepracowałem różne inne systemy. Dotykałem Forever (eko żywność, aloes itd) dotykałem Skynet (dobra cyfrowe) dotykałem Lyonessa (a nawet sporo gotówki tam utopiłem) i wiele innych. System za każdym razem realizuje dokładnie te same założenia. Inwestując dokładnie tyle samo czasu na rozwój realnie swojego biznesu, opartego na swoich usługach jest wielokrotnie skuteczniejszy.
Słuchajcie. Z uporem maniaka czytam wszystko, co znajdę o MLM. Żółtodziób jestem w tym temacie. Zaledwie 2 miesiące. Bardziej traktuję to jak źródło dodatkowego dochodu. Spodziewałam się 200-300 zł miesięcznie a zarobiłam ok 3000, ciężką pracą dodam, bo samo to się nic w życiu nie zrobi. Da się. Tylko trzeba pracować a nie czekać na cud. Tyle w temacie.
No pewnie 🙂 Tylko co dalej? Czy 3k to dużo? Dobra sprzątaczka tyle zarobi. Sprzedając marchewki na targu możesz tyle zarobić.
Dobry MLM-owiec zarobi też 6.000, 9.000, 12.000 itd. w górę. Sprzątaczka założy swoją firmę sprzątającą, też tyle zarobi. Handlarz marchewką podobnie. Występuje tu jedna rzecz wspólna – rozwój biznesu, natomiast w MLM-ie jest jedna rzecz odróżniająca, od pewnego poziomu jego rozwoju nie trzeba już tego biznesu doglądać, bo ci których zapisaliśmy i nauczyliśmy zarabiają tyle, że będą doglądać za nas. We własnej firmie nigdy tak nie będzie (maksymalny pułap wynagradzania najemników), chyba, że sposób wynagradzania ściągniemy z MLM-u, czyli wracamy do punktu wyjścia
To jedno z najczęściej powtarzanych kłamstw MLM które słyszę i równocześnie uważam je za największą bzdurę. W MLM możesz przeskoczyć jedynie element sprzedawania samodzielnie – jak tylko przestaniesz dbać o swoją grupę o realizację progów, zamówień, pomagać wdrażać nowe osoby – grupa sprawnie się rozpadnie. Pracowałem w grupach o 30 poziomach i więcej. Lider miał problemy żeby wyjechać na dłuższe wakacje – bo już któraś odnoga zaczynała kuleć, potrzeba było komuś pomóc itd.
Wszystko zależy od tego jak szeroko budowana jest struktura. Są plany marketingowe, które dają „bonus” w postaci systemu binarnego czy matrycowego, gdzie obrót budowany jest także przez osoby, które nie pochodzą z naszych rekomendacji i rekomendacji naszych rekomendowanych, natomiast większość topowych liderów MLM, bez względu na branżę, ma te struktury bezpośrednie pobudowane baaardzo szeroko – ponad 100 osób bezpośrednio zrekrutowanych. Podczas swoich badań naukowych natknąłem się na respondenta, który kolokwialnie i trochę wulgarnie powiedział: „że ten biznes w postaci rekrutacji nowych współpracowników, trzeba budować szybciej, niż zdąży się rozpaść” i poniekąd ma rację, bo żeby dojść do stanowisk dyrektorskich, gdzie ten „dochód pasywny” jest rzeczywiście pasywny – to kwestia kilku lat, ale w tym czasie tysięcy przeprowadzonych rozmów, setek zrekrutowanych osób. Sukces jest odwzorowaniem efektu Pareto – 20% robi 80% obrotu – czytaj zarabia 80% wszystkich wypłacanych prowizji – to tak jak w biznesie tradycyjnym, czy w firmach handlowych. Natomiast ukrywanie tych faktów, jest całkowicie niemoralne i nieetyczne.
No właśnie! Te kilka lat poświęconych na budowanie własnej firmy lub np. oszczędzanie (i zycie z „odsetek”) wydaje się być dużo rozsądniejsze. Piszesz o badaniach naukowych – pochwalisz się jakimiś wynikami? Gdzie można je przeczytać? Może mógłbym do nich zalinkować w artykule?
A jakie to produkty pomagają utrzymać tak dobrą kondycję?
Slawek
Witam 🙂 nie wspomniał Pan o budowie sieci na podstawie używania produktów, a nie sprzedaży ich, zajmuje to wiecej czasu, ale jest o wiele bardziej stabilne, sprzedaż w ogóle nie jest stabilna, mam stały dochód na studiach, ponieważ osoby w moim zespole nie sprzedają, ale używają tych produktów dla siebie.
ale to zabija cały potencjał budowy sieci. Skoro używam dla siebie, to równie dobrze mogę dogadać sie z hurtownią i handlować towarem dokładając prowizję…
Witam 2 dni temu dostalam propozycje mlm ciagle sie zastanawiam i analizuje. Dzis mowie dobra wchodze w to robie liste robie zamowienie ale ktos kto zarabia powiedzmy najnizsza krajowa ma na utrzymaniu dziecko i siebietj rachunki wynajem mieszkania zlobek plus zycie i do tego trafia sie CUDOWNA praca kiedy tylko chcesz i ile chcesz kminisz skoro inni to zrobili zrobisz to i ty ! i Bam pytasz zastanawiasz sie kto w to wejdzie ciagle kontoluje cie twoj sponsor , motywuje do dzialania . Skoro jemu sie udalo to tb tez.. Ha Ha
To tylko chwyt marketingowy sama sb sie dziwie ze sie zgodzilam pomimo tego ze pracowalam juz jako konsultantka wiem na czym to polega a teraz weszlam w to samo bagno. Myslalam to jest podpucha trzeba to przemyslec z innej strony kiedys latalam z katalogiem dzis juz nie ! Teraz latasz z katalogiem po necie i szukasz nastepnych naiwnych tak to dziala to to samo tylko przez neta. I tak musisz gonic z tym katalogiem i 100 pkt musi byc. Nic sie nie zmienilo w kwestii konsultanta:)
To jest ten sam biznes tylko przedstawiany od innej strony. Wiedzialam o tym a i tak zrobilam blad. Uświadomiles mnie tylko piszac swoj artykul o tym co mialam w gowie.
I tak 2 godziny temu zrobilam zamowienie na prawie 300 zl. Rzeczy ktorych kompletnie nie potrzebuje aktualnie. I zaluje. Zalowalam po zrobieniu zamowienia tylko po to by miec 100 pkt , po zamowieniu trafilam na ten akrtykul , i zaluje jeszcze bardziej. Jezeli chcesz zarobic to musisz i tak doplacic do interesu skoro chcesz zarobic. No ale skoro nie masz kasy a chcesz zarobic ? To samo sie nie zrobi.
Jedno drugie wyklucza jak osoba ktora nie ma pieniedzy chce zarobic ale sama najpierw musi wywalic hajs moze osiagnac sukces? To musi byc chyba jakas osoba dostepna 24h bez pracy na utrzymaniu rodzicow w dodatku na studiach (bo tam najwiecej ludzi).
Jestem wkurzona .. ale nie na nich , na siebie za to ze znow dalam sie wciagnac w ta glupia gre.
Niestety coraz więcej słyszę takich historii. Nie jesteś sama. W wielu przypadkach to po prostu manipulacja. Takie organizacje często stosują metody bazujące na najniższych instynktach, aby dalej zwiększać dochody. To niebezpieczne. Trzeba uważać.
Witam, zgodzę się w 100% że MLM nie jest biznesem dla każdego , jednak biznes klasyczny nie jest dla każdego również. Większość ludzi będzie pracował w na etacie. Wyjaśnię na moim własnym przykładzie, od paru miesięcy działam w MLM pewien sukces odniosłem jednak kompletnie mnie jeszcze nie satysfakcjonuje i pracuje dalej i każdej kolejnej osobie mówię, że to nie jest proste musi być ktoś zaparty i cierpliwie pracować na swój sukces z moją pomocą czy innych osób. Jednak ja obok prowadzę własny biznes oparty na fachowcach i też jestem mocno uzależniony od kontrahentów. Ostatnio miałem przypadek, że mój największy kontrachent nie chciał zapłacić za fakturę, prawie mnie to na dno mogło pociągnąć bo dużo inwestycji zrobiłem żeby zrealizować zamówienie.
Dlatego mówię, MLM jest bardzo trudny, ale nie jest on mitem jeśli się odpowiednio daną firmę sprawdzi. Uwazalbym bardzo na ogłoszenia na Facebooku, jednak realne jest to. Jeśli ktoś zaproponuje wam MLM to nie bójcie się przyjdzie na drugie spotkanie i posprawdzajcie wszystko. Bo mimo wszystko jeśli będzie dobra osoba z którą będzie się współpracować to można osiągnąć sukces Ale będzie on trwał latami. Nigdy nic w tydzień czy 3 miesiące nie osiągnięcie pamiętajcie, jak we wszystkim musi on trwać i być praca.
No ale Coveya to Ty szanuj. Samo postawienie tego człowieka w jednym zdaniu z Kiyosakim to już prawie jak obelga 😉
beeez przesady 😀 Kiyosaki ma swoje zalety, tak samo jak Covey 🙂
Niestety zgadzam sie z autorem,Sama sie przekonałam i przekonuje……
🙁 szkoda, że Cię to tak mocno dotyka…
Drogi Michale,
Masz dobre pióro i ładnie budujesz zdania i tego Ci muszę pogratulować co też z przyjemnością czynię.
Gołym okiem widać wczytując się w Twoją teoretyczną twórczość, że nigdy nie zbudowałeś żadnej dobrej struktury w MLM. Dlatego nie możesz nic dobrego napisać o MLM. Nie wiem z jakich pobudek napisałeś tą opinię nie mając żadnego doświadczenia w tej branży.
Zajmuję się 25 lat rozwojem sieci w MLM i mogę napisać w samych superlatywach o dobrej alternatywie w stosunku do pracy na etacie czy własnej firmie. Bardzo dawno temu uzyskałem wolność finansową dzięki MLM. Mam czwórkę dzieci i wsystkie uzyskały wolność finansową w MLM.
Rada na przyszłość drogi MIchale:
Jeżeli w jakiejś dziedzinie nie posiadasz wiedzy praktycznej to dla Ciebie milczenie jest złotem.
Zbudowałem kilka działających firm 🙂
Natomiast zbudowałem też kilka działających sieci w mlm – i licząc rachunek zysków do strat oraz dokładnie licząc pieniądze uznałem, że choć MLM jest bardzo dobrym sposobem sprzedaży dla wlaściciela sieci jako narzędzie marketingowe to rozwijając samodzielnie firmę zarobię wielokrotnie więcej przy większej „władzy” np. nad sprzedawanym produktem. 🙂
Wzruszyłem się, mów dalej to może kupię coś u ciebie.
Ludzie MLM to farsa tam samo jak obecni tu mitomani mowiacy w przychylnym tonie o tym sposobie „pracy”.
Panie Stanisławie. Jest Pan niesamowity. Moja branża stanęła -projekty wod-kan. Ludzie się boją. Nie wiedzą co im przyniesie przyszłość. Mam czworo dzieci. Z czego troje gdzieś na umowę o pracę. Trzy tygodnie temu weszłam w mlm- tak mi się wydaje. Proszę o pomoc w tej dziedzinie. Co najważniejsze w tym programie by osiągnąć sukces?. …itp…. pozdrawiam serdecznie. Agnieszka F. (af.instal@wp.pl)
Żeby być ekspertem z dziedziny MLM, należy mieć jakiś osiągnięcia w tej branży.
To, w jaki sposób opisałeś i skomentowałeś MLM, świadczy o tym że nie odrobiłeś lekcji podczas szkoleń, akademii etc., chyba że nie uczestniczyłeś wcale.
Wobec powyższego nie wolno opiniować rodzaj biznesu który istnieje ponad 100 lat i najwięcej milionerów na świecie wywodzi się właśnie z tej branży.
Ci co postanowili spróbować swoje siły w MLM, mogą przyjąć takie „ekspertyzy” za dobrą monetę i zrezygnować, nawet nie startując i nawet nie będą w stanie odróżnić wypowiedź eksperta od nieudacznika.
Proszę zostawić ten czarny PR i zajmować się innymi sprawami, ponieważ nie posiadasz żadnej kompetencji żeby być ekspertem w tak prostej, a jakże potężnej branży, jakim jest MLM.
Nikt nie robi czarnego PR 🙂 Widzę, że kolega ma problem z lektura.
Faktem jest to, że MLM to bardzo dobre narzędzie marketingowe. Dla wielu ludzi wręcz misja życiowa – nadaje im sens. Często też jest to pierwsze zetknięcie z rozwojem osobistym.
Równocześnie nie jest prawdą, że większość „milionerów wywodzi się z tej branży”. To pobożne życzenia i mit powtarzany wyłącznie przez osoby ze środka.
Pomijając fakt, że dosyć łatwo zostać milionerem (co nie oznacza, ze ktoś ma w prywatnych środkach 1 mln zł) to największe fortuny zostały zbudowane na nowych technologiach i nieruchomościach. A nie na sprzedaży bezpośredniej (lub pośredniej w przypadku zbudowanej struktury) kosmetyków, sumplementów czy pochodnych.
Równocześnie zarówno w swojej książce od zera do freelancera wskazuje że działanie w strukturach mlm może być źródłem fajnego dodatkowego dochodu. W bardzo, bardzo ograniczonym przedziale da się oczywiscie zarobić większe pieniądze.
Matematyka niestety nie jest silną stroną osób działających w MLM – inwestując w nieruchomości, a nawet giełdę (choć to oczywiście bardzo ryzykowne) da się stworzyć dużo bardziej przychodowy i stabilniejszy biznes 🙂
Jak każda nisza, również w tej są plusy i minusy. Mnie do MLM poza produktem, przekonały dodatkowe szkolenia i rozwój, który był „w cenie”. Co do zarobków, to niestety kest wielu „naganiaczy”, którzy myśląc wyłącznie o prowizjach potrafią wcisnąć masę kitu 🙁 MLM jest dobrym wyborem dla ludzi, którzy szukają alternatyw do etatu, mają trochę wolnego czasu i chęć na dorobienie sobie (a z czasem może i przejście całkowicie w MLM). Pozdrawiam!
Moim zdaniem,
MLM nie jest alternatywą dla etatu. Podpisując umowę o pracę, po miesiącu otrzymam minimum 2600 netto, ubezpieczenie itd. ile trzeba pracować by osiągać w każdym z kolejnych miesięcy taką kasę/netto w MLM?.
Wizja przejścia w 100% do MLMu, gdy osiągniemy w nim minimalny dochód za które można wyżyć, ok. jest jedno kluczowe „ale” nie będą to gwarantowany, stały, stabilny miesięczny dochód.
MLM to praca dla ludzi:
– młodych. bez doświadczenia w sprzedaż bezpośredniej, którzy mogą się sporo nauczyć, pod
warunkiem, że wprowadza ich fachowiec a nie wyprany etycznie sek…….rz/rekruter
– chcących dorobić
– posiadających w miarę stabilną sytuację finansową min. inna praca, będących. na garnuszku rodziców” 🙂
– przekonanych do jakości i wartości/ceny sprzedawanych produktów
– przedkładających wartości rodzinne nad materialne – warunek konieczny.
Pozdrawiam
Cześć ,
Całkiem ciekawy artykuł, natomiast uważam, że generalizujesz w wielu kwestiach. Wrzuciłeś do jednego worka FM i Oriflame – gdzie jedyna składowa to to, że jest tu podobny rodzaj asortymentu. Oriflame – firma działająca od 60 lat na całym świecie, spółka giełdowa, ma własne laboratoria, nie robi podróbek tylko własne produkty, wiele z nich jest opatentowanych. Tłumaczenie, że są słabe bo nie ma ich na półkach sklepowych, jest dużym nadużyciem.
A co do tego, że Ci nie wyszło… Nie każdy się do tego nadaje. Tak jak nie każdy kto spróbował kilku sportów będzie olimpijczykiem. To tylko moje zdanie 😉
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Aż się nie da czytać tych bzdur 🙂
Jak widać jesteś kolejną osoba , której nie wyszło w mlm bo nie miała najmniejszego pojęcia jak to robić. Jesteś nienauczalny j zadufany w sobie. Mlm trzeba aie nauczyć jak nowego zawodu, a Ty uważasz, że jesteś taki mądry , że nie musisz się uczuć i już wszytko wiesz. A relacja z rodzina może się tylko popsuć jeżeli rodzina nie akceptuje Twoich wyborów , wtedy bardzo zdrowo NIE UTRZYMYWAĆ TAKICH RELACJI , bo to TWOJE ŻYCIE a nie ich 🙏
Twoja wiadomość jest nacechowana taką głupotą że aż wstyd
Sorry Michał ale mówiąc któtko nie przepracowałeś tematu rozwijaniu biznesu opartego o system mlm do końca. Nie zaangażowałeś się do końca tak jak w temacie pracy online. Dlatego zrezygnowałeś. Mlm to nie tylko Polska z ludźmi wiecznie narzekającymi i wiecznie niezadolonymi. Zgłębiałeś historie ludzi z zagranicy? Bez potu i zaangażowania jakikolwiek biznes nie ma racji bytu. Jakikolwiek i sorki ale no niestety twoja postawa nie kwalifikuje ciebie do wypowiadania się na temat tej branży.
Dziw bierze, że jeszcze ludzie łapią się na tego typu biznesy… Widać zatwardziałych naganiaczy, którzy będą wmawiać na siłę innym ludziom, że to super praca i hajs leci strumieniami. Jeśli Tobie nie leci, to robisz to źle 😀
Prawda jest taka, że to sposób na tani marketing i tanią sprzedaż. Praktycznie bez wkładu finansowego.
Złapiesz kilku „Mirków”, którzy za frajer będą opowiadać piękne bajki innym.
Widać jak wiele osób przelotnie łapie się na tego typu MLMy i szybko rzeczywistość sprowadza ich na ziemię. Najczęściej łapią się, gdy kupują produkty z MLMa, co już świadczy o takiej osobie, że nie do końca potrafi racjonalnie podejmować decyzję. Osoby podatne na zakupy „domowe” przez naganiaczy, będą również podatne na łykanie kitu, prawdopodobnie mają problemy z nieumiejętnością odmawiania! Ile to osób łapie się na garnki, telemarketerów, itp… badania pokazały, że niektórzy ludzie nie potrafią powiedzieć „NIE”.
Jeśli informacja padnie na podatny grunt…
Poizdrawiam
Też pracowałam przez kilka lat w mlm w branży suplementów.
Z różnym skutkiem raz lepiej raz gorzej.
I tak 1. Tonie jest własny biznes nie decydujesz o żadnych sprawach związanych z firmąjak np ceny, funkcjonowanie stron internetowych , kosztów przesyłek…itp.
2. Oczyma nikt nigdzie nie wspomina to fakt że na żadnych marżach się nie zarabia bo po pierwsze zdesperowane osoby chcące „wyrobić” punkty na miesiąc sprzedają gdzie się da i te produkty, które Ty polecasz są dostępne np w internecie w takiej samej cenie jak na stronie mln po rejestracji… więc często się napracujesz, natłumaczysz, a ktoś kupi nie z twojego linka czy polecenia tylko po prostu w internecie.
To okropne że nikt tego nie pilnuje i robią to często sami dyrektorzy, mając totalnie w nosie jak to nazywają „mrówki” .
Za szkolenia się płaci, za wyjazdy na szkolenia się też płaci.
Jeśli się rozchorujesz i nie możesz pracować z ludźmi nie zarabiasz.. żaden to dochód pasywny.
Szukają taniej siły roboczej do upłynniania produktów.
Jeśli miałbyś produkt dobrej jakości z firmy, która dba o swój rynek zrobiłbyś o wiele więcej niż te marne grosze za punkty.
I rzeczywiście tak jest że na te wspaniałe sponsorowane wycieczki jeżdżą ciągle te same osoby..
O wielu rzeczach dowiadujesz się jak już w tym tkwisz i chcesz odzyskać stracone pieniądze i czas.. dlatego ciągniesz to jakoś dalej łudzac się że może…
Tracisz przyjaciół, Ci z mlm tzw sponsorzy dbają tylko o swój interes i jeśli w ich interesie jest żebyś nie wyszedł onad jakiś poziom (co wynika z planu marketingowego) po prostu Ci to utrudnią…
Czysta manipulacja.
Teraz jak to rzuciłam i odcięłam się od wszystkich mlm wreszcie odzyskałam czas, energię, spokój i mogę zająć się swoim prawdziwym biznesem.
Nikomu nie polecam.
Ciekawe że nigdzie się o tym nie mówi
MLM to wielka manipulacja. Byłem dość wysoko w strukturze jednego z większych MLMów w Polsce. Już po 6 miesiącach załapałem się wycieczkę statkiem na Karaiby. Z peryspektywy mam takie wnioski. Liderzy sprzedają kandydatom wizję, że zarobią wielkie pieniądze i że to tylko od nich i od ich zaangażowania zależy jak wielki odniosą sukces. Ale przecież to nieprawda. W czasie swojej pracy poznałem kilka małżeństw liderów, którzy się rozwiedli i kontrakt w MLM przypadł jednej stronie w ramach podziału majątku. Pomimo tego, że te małżeństwa razem zbudowały duże biznesy w ramach MLM, to żadnej z tych znanych mi osób nie udało się powtórzyć sukcesu i zbudować biznesu na tę samą skalę. Coś tam robią, ale zarabiają kilkanaście razy mniej. To żaden sukces. O czym to świadczy? Przecież mieli wiedzę z tysięcy szkoleń, przecież potrafili po kilkunastu latach pracy motywować ludzi i sprzedawać produkty? Czasami się zastanawiam, czy niektórym liderom nie można postawić zarzutów karnych np. dotyczących zachęcania do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Skala manipulacji dystrybutorami w MLMach jest potworna. Znam osobę, która została tak zmotywowana do wyjazdu na zagraniczne szkolenie, że sprzedała mieszkanie.
Działałem przez kilka lat w Amway i mam nastepujące przemyślenia. Sama idea bycia niezależnym i posiadania dochodu pasywnego jest fajna, ale w praktyce zarabianie konkretnych pieniędzy wymaga straszliwego nakładu pracy i nie ma gwarancji, że ten nakład pracy przyniesie spodziewane efekty. W porównaniu z tradycyjnym biznesem, to zaangażowanie które daje sie w Amway, w normalnym biznesie przyniesie Ci bez problemu kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Trzy razy podchodziłem do Amway, raz udało mi się dojść do klubu lidera czyli 9-12%. Jednorazowo zarobiłem 1000 zł, w innych miesiącach kilkaset zlotych. Za każdym razem jednak przekonywałem się, że wynagrodzenie jest nieadekwatne do nakładu pracy. Żeby zarobic w Amway 10 tys, trzeba naprawdę konkretnie napracować sie, czyli: cotygodniowe spotkania, pokazywanie planu, szukanie nowych ludzi, seminaria weekendowe, seminaria budowy biznesu raz w miesiącu (czyli koszty) i trzeba poświecić kilkanaście miesięcy bez regularnych dochodów, aby potem mieć jednorazowo powyżej 10 tys. Jednorazowo dlatego, bo w nowym miesiącu trzeba powtórzyć to. Oczywiście osoby od platyny w górę, szmaragdy, diamenty pewnie mają większe dochody i to im rekompensuje te koszty, ale wizja tak tytanicznej pracy, słuchanie tych głupot od ludzi, że nie będą zmieniać pasty do zębów, traktowanie każdego jak potencjalnego kandydata jest ostatecznie niekomfortowa. Zdecydowanie łatwiej skupić sie w tradycyjnym biznesie na danym temacie i zarabiać powyżej 10 tys zł. W tradycyjnym biznesie klient przyniesie Ci jednorazowy zarobek i możesz to powtórzyć z innym klientem. W Amway jeden klient nie przyniesie Ci od razu takiego zarobku. Liderzy mówią o „odroczonej gratyfikacji”, ale doświadczony przedsiębiorca chce mieć satysfakcję z tego, że zarabia. Nie może czekać 2 lat na mityczną wizję bycia platyną. Bo tak naprawdę bycie platyną przynosi kolejne konsekwencje, że trzeba wykonywać dalej tytaniczną pracę ze spotkaniami, poznawaniem ludzi i namawianiem ich do biznesu. Budując biznes Amway, poznałem platyny, szmaragdy, diamenty, widziałem zaangazowanie ludzi którzy szli do 21%, ale w moim przypadku rezygnowałem, bo wolałem podobną energię zaangażować w tradycyjny biznes i zarabiać więcej niż liderzy ze sceny. Swoją drogą, nigdy nie widziałem wyciągu z konta liderów z tymi rzekomymi dochodami powyżej 10 tys zł, ale wiem że jest to realne, bo ja w szczytowym okresie jako klub lidera miałem w jednym miesiącu 1000 zl, a w innych kilkaset zl. Czyli na małych liczbach biznes Amway działał, wiec pewnie działa na większych liczbach. Jednak to wymaga ogromnego zaangażowania a nie jak to sie mówi kandydatom że to „coś dodatkowego po pracy”. Potwierdzam tez to że liderzy zarabiają ze sprzedaży materiałów edukacyjnych i wystąpień na dużych spotkaniach. Czyli jest coś takiego jak „biznes w biznesie”. Osoby proponujące biznes Amway oczywiście nie mówią tego wszystkiego na początku. Przedstawiają wszystko w kolorowych barwach, mówią ze to zajęcie dodatkowe 2-3 godziny w tygodniu. Tymczasem już w pierwszym miesiącu aby dobrze zacząć trzeba poświecić kilkanaście godzin w tygodniu a i tak to nie przyniesie milionów a jedynie awans na wyższy poziom. Szkoda czasu i energii. Lepiej te wartości wykorzystać w każdej innej branży i osiągać szybciej zadowalające efekty.