Mija już drugi miesiąc projektu 10 źródeł mojego przychodu. Obiecałem, że będę go co miesiąc rozliczał pokazując Wam ile zarobiłem na poszczególnych źródełkach 🙂 Zapraszam!
Jestem pozytywnie zaskoczony, jak wielu ludzi pyta o ten projekt. Powstał dosyć spontanicznie, poszukując po prostu możliwości cyklicznego pisania artykułów na moim blogu. Z trzeciej strony od dawna marzył mi się rozwój takich właśnie pomniejszych projektów. Mam nadzieję, że te artykuły będą w pewnym sensie dokumentacją tego „czy się da”. Jestem bardzo głęboko przekonany, że się da i w dodatku chciałbym, abyś uczył się na moich błędach. Niezmiennie kosztuje to całkiem sporo pracy – ale udało mi się mocno rozproszyć odpowiedzialność. Dzięki temu, każdy z mojego zespołu poświęca miesięcznie tylko trochę czasu, ale finalnie powstaje z tego spore dzieło. Coraz mocniej staram się też automatyzować i usprawniać moją pracę.
W tym miesiącu poświęciłem jeszcze mniej czasu niż w poprzedni miesiącu!
Zobacz o co chodzi w projekcie:
10 źródeł przychodu – artykuł wyjaśniający
Sprawdź wcześniejsze rozliczenia finansowe:
Przy poszczególnych źródłach weź proszę pod uwagę, że to nie są jedyne moje źródła zarabiania. Informuje Cię tutaj wyłącznie o nowo pozyskanych klientach i projektach – nie uwzględniam też wielu różnych kosztów, jak zatrudnienie pracownika, zakup niektórych narzędzi czy licencji (np. worda, photoshopa itp). Nie jest to więc kwota, która zostaje w moim portfelu. Ok! Wszystko jasne? Lecimy!
Pierwsze źródło – blog
W tym miejscu mam kilka różnych źródeł, które fajnie się sumują. Ze względu na różnego rodzaju umowy i zobowiązania podaję jedynie kwotę końcową.
Artykuły sponsorowane, afiliacja kursów, afiliacja CENEO, kanał na YouTube (AdSense w filmach) = suma przychodu netto – 2142 zł. Czas: ok. 10 godzin 🙂
Przy tej okazji pojawiły się też koszty. Aby zoptymalizować swój czas pracy zleciłem napisanie dwóch artykułów gościnnych do zewnętrznego copywritera. Koszt łączny to ok. 270 zł więc finalnie na moim blogu zarobiłem 1872 zł netto!
Drugie źródło – własne kursy
Na ten moment kursy jeszcze nie powstały. Niedługo więcej szczegółów na ten temat – już niedługo 🙂 Przychód – 0 zł. Czas: 0 🙂
Trzecie źródełko – własne produkty – książki, e-booki1+ itp
Na ten moment nie mam jeszcze własnych produktów – są w trakcie przygotowania. Przychód – 0 zł. Czas: 0 🙂
Czwarte źródełko – serwisy contentowe
Na ten moment serwisy powoli zaczynają rankingować w Google. Nie dodaliśmy tam żadnych reklam lub linków afiliacyjnych. Na razie spokojnie tworzymy content, póki co w żaden sposób ich dodatkowo nie linkujemy, delikatnie dbamy o social media. Dopiero pod koniec roku planujemy większą optymalizację pod SEO oraz opublikowanie kilku pierwszych artykułów z linkami afiliacyjnymi.
Póki co żadna z tych stron internetowych nie jest zgłoszona do whitepress czy innych stron zlecających tekst. Póki co przychód – 0 zł. Czas: mój 1 godz. Zespołu ok. 25 godz.
Piąte źródełko – podcast i YouTube
Na Youtube jest wpięty kod AdSense. Te dochody wliczam na razie w zarobek z bloga. Podcast dopiero startuje w związku z czym na ten moment brakuje tutaj jeszcze stałych czy płatnych współprac. Przychód z podcastu – 0 zł. Czas: 6 godz – nagranie obróbka i 16 godzin pracy zespołu przy obróbce
Szóste źródełko – inwestycje, lokaty
Póki co nie podjąłem jeszcze decyzji o żadnej inwestycji finansowej – w listopadzie pojawią się tutaj pierwsze drobne kroczki w tym kierunku (i postaram się szczegółowo opisać dlaczego zainwestowałem w ten konkretny instrument finansowy. Jeśli chodzi o zabawy z bankami – korzystam od czasu do czasu z różnych dodatków czy promocji. Znów otrzymałem niewielkie zwroty z korzystania mbankowych miejsc 🙂 Czasami korzystam też z dodatków i prezentów np. darmowych biletów do kina itp itd. To temat o którym niedługo będę pisał więcej. Póki co przychód – 11,22 zł. Czas: 0 🙂
Jeśli szukasz jakiegoś pomysłu na inwestowanie pomyśl o obligacjach korporacyjnych. Posłuchaj mojego podcastu na ten temat.
Ósme źródełko – prowadzenie social media
Moja asystentka regularnie publikuje w oferii propozycję współpracy. W żaden inny sposób na ten moment nie pozyskuje aktywnie klientów. Czasami klienci przychodzą z polecenia lub zakupują ode mnie taką usługę dodatkową.
Ponownie rozwijam tą gałąź i dołączyli nowy klienci.
Kwota którą zaraz podam to zarobek netto po uwzględnieniu kosztów wydatków związanych z realizacją usługi (np. zakup grafik, budżet na promocję itd itp – nie uwzględnia natomiast wynagrodzenia pracownika).
Dlatego od 1 listopada przez najbliższe 6 miesięcy dodatkowy przychód miesięczny: 620 zł. Czas: ok 7 godzin
Uwzględniając też przychód z poprzedniego miesiąca (1642 zł) – łącznie to źródełko powinno mi przynosić mniej więcej 2260 zł!
Oprócz przygotowania dokumentu ofertowego oraz cierpliwego odpisywania na maile nie poświęcam na to zbyt wiele czasu. W większości przypadków pozwalam sobie też zadzwonić do klienta i chwilkę z nim pogadać. To wszystko dzięki umiejętnościom sprzedaży. Ty też możesz się tego nauczyć – przeczytaj artykuł o technikach sprzedaży.
Dziewiąte źródełko – filmy 360
W dalszym ciągu próbujemy pozyskać środki ze sprzedaży filmów 360. Niedługo mam nadzieję, uda nam się spróbować sprzedawać moje zdjęcia i filmy na stockach… To cały czas czeka w kolejce! Tym bardziej, że już w lutym uciekam na ponad miesiąc na Filipiny więc materiałów powstanie na prawdę dużo 🙂
Póki co w tym miesiącu – przychód 0 zł. Czas: ok. 11 godzin na negocjacje i dokumenty ofertowe.
Dziesiąte źródełko – oszczędzanie
Póki co kontekście mojego budżetu domowego wydatki trzymają się na przyzwoitym poziomie..W tym miesiąc zaoszczędziłem mniej więcej 15 zł miesięcznie 🙂 Czas 0,5 godz.
Wreszcie udało mi się dotrzeć do punku Play i zmienić aktualną taryfę. Dzięki czemu płacę za sam abonament kilka złotych mniej i równocześnie mogłem wyłączyć dodatkowe paczki internetu (bo niestety od kilku miesięcy właściwie co miesiąc musiałem go dokupywać). Od 1 listopada – wreszcie upragniony no-limit 🙂
Robiąc krótkie podsumowanie – w tym miesiącu z 10 nowych źródeł przychodu zarobiłem łącznie aż 4 158,22 zł. Jest to kwota netto nie uwzględniająca podatku dochodowego oraz wielu innych kosztów, jak zatrudnienie pracowników. To nie jest kwota, która finalnie została w mojej kieszeni. To po prostu jeden z wpływów do mojej firmy, której wydatki niestety też systematycznie rosną. W Twoim przypadku większość tych zadań mógłbyś wykonywać we własnym zakresie, bez zatrudniania innych. Jestem bardzo zadowolony z efektów. Dzięki temu mogę pomyśleć nad zatrudnieniem kolejnej osoby lub inną inwestycją w firmie. Czas pracy – łącznie mniej niż 30 godzin mojej pracy. Niezmiennie musisz brać poprawkę, że prawie połowę tego dochodu przyniósł mój blog, który rozwijam już ponad 2 lata. A już za kilka tygodni opowiem Ci co udało mi się osiągnąć jako bloger 🙂
Czy taka forma Ci odpowiada? Czy jest dla Ciebie interesująca? Jeśli masz jakieś pytania – możesz je zadać w komentarzu lub bezpośrednio na naszej grupie
10 Responses
Bardzo ciekawy projekt Michał. Zawsze jest tak, że na początku duża ilość poświęconego czasu nie jest współmierna z zyskiem ale tylko wytrwali widzą jak te proporcje zmieniają się z czasem. Trzymam kciuki za projekt powodzenia! 🙂
Dzięki! Sam jestem ciekaw jak to się rozwinie dalej. Poki co obserwuje, pracuje i liczę 🙂
Hej, a jak i gdzie zamawiasz teksty od zewnętrznych copywriterów? Szukam solidnych wykonawców i trudno z tym.
przede wszystkim mam częściowo zbudowany swój zespół. Dużo z osób, z którymi współpracuje znalazłem na goodcontent i po wielu zleceniach w portalu złapałem z nimi kontakt prywatny
Michał, napisz większy artykuł w jaki sposób zarabiasz na afiliacji. Chodzi mi o techniczne aspekty tej działalności. W sensie w jaki sposób tworzysz wpis, w którym umieszczasz linki afiliacyjne. Jak przygotowujesz do niego treść. Jak długi tworzysz wpis. Jak go optymalizujesz pod SEO. Jak go promujesz. Czy rozsyłasz o nim info w newsletterze + info w social media. Czy jakieś inne metody. Jeśli możesz to pokaż jaki masz zarobek w konkretnych programach. Jakie masz tam stawki za sprzedaż a jakie za kliki. Jaki masz ruch na stronach gdzie masz linki afiliacyjne itp. Nie ukrywam, że bardzo ciekawią mnie takie case study 🙂 powodzenia w generowaniu jeszcze większych przychodów w ten sposób!
Już kiedyś napisałem podobny artykuł:
geekwork.pl/afiliacja/
mam w planach rozbudować go o elementy o których piszesz – to dobry pomysł, postaram się nad tym popracować przy kolejnym rozliczeniu 🙂
Ten artykuł już wcześniej czytałem. Zastanawiam się jak Ci idzie zarabianie w Ceneo? Słyszałem, że bez ogromnego ruchu zarobki są mierne. Swoje serwisy contentowe, które budujesz będą właśnie pod ten program?
Nigdy nie nastawiam się na jeden określony program. „Bawię się” nimi. Czemu nie wrzucić ceneo, adsense, webe i innych w jeden portal? 🙂 Będę dopiero intensywnie testował, który przynosi największe dochody. Na razie nie są to duże kwoty i raczej zarabiane przy okazji – jeśli piszę o jakimś produkcie, wrzucam link do CENEO, jeśli o finansach używam innych itd 🙂
A co z zasadą jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego? 😉 A tak na poważnie to rzeczywiście trzeba wszystko przetestować i sprawdzić co działa najbardziej. Wtedy warto się skupić na konkretnym programie czy metodzie promocji. Powodzenia!