Badanie rynku. Statystyka. Okej. Wiem, że nie brzmi to seksownie. Bez względu na to, czy jesteś przedsiębiorcą, czy blogerem pewnie chciałbyś mieć możliwość weryfikacji, czego ludzie poszukują w internecie. I hej! To da się zrobić, a w dodatku jest to bardzo proste 🙂
Czasem jestem zaskoczony, że moi znajomi blogerzy nie znają takich, wydawać by się mogło, podstawowych narzędzi w marketingu internetowym. Fakt, sam jestem trochę pod tym względem spaczony – przecież przepracowałem kilka lat w agencji (możesz o tym poczytać tutaj). Ten czas, kiedy byłem korpoludzikiem grzecznie stojącym w swoim szeregu (tak naprawdę nigdy nie stałem w szeregu 🙂 ), był też momentem, kiedy bardzo dużo się uczyłem. Takie zagadnienia, jak analityka internetowa, pozycjonowanie czy algorytmy wyszukiwarek to bliskie mi zagadnienia. Choć nie jestem w tej branży ekspertem, to naprawdę dużo się nauczyłem i teraz blogując mogę tę wiedzę wykorzystywać w praktyce. To bardzo ułatwia życie. Dzięki temu statystyki na moim blogu regularnie idą w górę, a Google po prostu lubi moje teksty.
W artykule na temat pisania biznes planu przed rozpoczęciem działania w internecie sporo czasu poświęciłem doborze lokalizacji. Jest ona niezwykle ważna – bez względu czy działamy offline budując fizyczne biuro, czy tworząc swoje własne miejsce online.
W przypadku blogerów jest to jeszcze ważniejsze – to dzięki czytelnikom istniejemy i mamy chęć dalej działać. Choć przy bardzo dużych i popularnych blogerach ruch niekoniecznie pochodzi głównie z wyszukiwarki, nadal stanowi on spory udział. W szczególności w takiej kategorii jak moja, kiedy to staram się pisać raczej artykuły profesjonalne i rozbudowane, niż typowo lifestylowe.
Wiele jednak osób łapie się za jakiś pomysł, opisując go w nieumiejętny sposób. Odpowiednie poprawienie tekstu + używanie odpowiednich słów kluczowych w meta-tagach (poczytasz o tym w kroku 11 KURSU jak zarabiać w internecie) spowodowałoby znaczny przyrost potencjalnych nowych czytelników z wyszukiwarki.
Narzędzie, które zaraz Ci pokaże jest też rewelacyjne pod względem poszukiwania inspiracji. Jest mnóstwo sposobów na motywacje. Możesz zmienić muzykę do pracy, możesz iść pobiegać albo po prostu znaleźć motywację w sobie. Ale czasem problemem nie jest motywacja. Bardzo przecież chcesz pisać. Ale nie wiesz na jaki temat. I siedzisz tak z kartką papieru. Niby masz kilka ciekawych tematów zanotowanych ale jakoś tak… nie możesz się za nie zabrać.
Narzędzie to jest też genialne dla przedsiębiorców i to głównie z myślą o nich powstało.
Załóżmy, że planujesz sprzedawać wybrany produkt. Pozwól, że wymienię choć kilka oryginalnych produktów, usług lub zwrotów, z którymi się spotkałem:
- oczomyjki
- maceratory do mycia kaczek medycznych
- stacje mycia c.i.p
- dygestorium
- 10H2M
- jak schudnąć
- jak szybko schudnąć
- jak żyć
I co dalej? Skąd masz wiedzieć, czy ktoś szuka Twojej usługi? Może jesteś start-upem, który wymyślił genialny program? Jak sprawdzić, czy ktoś będzie chciał z niego korzystać?
Jak korzystać z Planera słów kluczowych?
Czas na konkrety. Opowiem Ci krok po kroku co masz zrobić.
Na początku zaloguj się do Google AdWords. Zasadniczo, narzędzie to służy do tworzenia płatnych kampanii reklamowych (więcej w 11 kroku KURSU: Jak zarabiać przez internet?), ale wewnątrz znajdziemy kilka dodatkowych potężnych rzeczy, z których można korzystać. Między innymi jest to Planer Słów Kluczowych (Keyword Planner). Aby z niego skorzystać wystarczy zwykłe konto Google – np. gmail. Na początku musisz zaakceptować regulaminy, ustawić datę, walutę itp. Nie przejmuj się tym – ustaw „byle jak” nie ma to kompletnie znaczenia na tym etapie. Jeśli program prosi Cię o podanie nazwy firmy, słów kluczowych, lub czegokolwiek innego wpisuj cokolwiek „blablabla”, numer 500500015 – to wszystko na tym etapie nie jest dla Ciebie ważne 🙂 Zazwyczaj w ostatnim kroku system spyta Cię o podanie numeru karty kredytowej lub płatniczej. Kliknij pomiń lub dodaj później. Teraz zobaczysz główny panel AdWords:
Po zalogowaniu się kliknij, najpierw Narzędzia (na ilustracji powyżej nr 1), a z rozwijanej listy wspomniany Planer słów kluczowych (oznaczony 2). Nie ma sensu klikać gdziekolwiek indziej 🙂 Przyjdzie na to czas, w którym opowiem Ci co znajdziesz w pozostałych miejscach 🙂
Idziemy dalej:
Po kliknięciu zobaczysz widok podobny do tego na screenie powyżej. Aby zacząć prawidłowo korzystać z tego narzędzia należy tutaj skonfigurować kilka rzeczy. Przede wszystkim, jeśli działasz w Polsce oraz publikujesz głównie w języku polskim ustaw odpowiednie parametry (pole numer 2). Oczywiście, takie badanie rynku lub potencjału możesz wykonać dla dowolnego rynku i dowolnego języka. W polu numer 3 wpisujesz po prostu interesujące Cię słowa kluczowe np. jak zarobić w wieku 12 lat, jestem gruba, gdzie była bitwa pod grunwaldem. Te słowa, zwroty lub zdania oddzielasz przecinkiem. Po kliknięciu pokaż propozycje zobaczysz takie okno:
W kolejnym oknie kliknij od razu propozycja słów kluczowych. To najważniejszy widok w całym programie!
Liczba oznaczona powyżej czerwoną strzałką to ilość UNIKALNYCH ZAPYTAŃ WPISYWANYCH DO WYSZUKIWARKI. Zobacz jaką grubą strzałkę zrobiłem! Takie to jest ważne! To oznacza, że potencjalnie hasło „jak szybko schudnąć” jest wpisywane do wyszukiwarki Google.pl (w ustawieniach język polski) ponad 40 000 razy każdego miesiąca! To nie oznacza, że jest to 40 000 różnych klientów. 1 klient może kilkukrotnie dane hasło wpisywać do wyszukiwarki. Jest to średnia liczba zapytań z ostatnich 12 miesięcy.
Ale to nie wszystko 🙂 To narzędzie potrafi o wiele więcej:
Po najechaniu myszką na wykres otrzymasz informację o bardziej szczegółowych statystykach. Dzięki temu możesz się dowiedzieć, czy dane słowo kluczowe posiada jakąś sezonowość. Może okazać się, że dane słowo będzie dawać przez cały rok ruch na Twoją stronę lub bloga, albo jest tylko czymś poszukiwanym sezonowo.
Czas na Ciebie. Wpisuj różne nawet bardzo dziwne pojęcia. Zobaczymy co z tego wyniknie. Będziesz zszokowany jak dziwne rzeczy ludzie wpisują do wyszukiwarki… Jeśli znajdziesz jakieś perełki – koniecznie napisz w komentarzu! Zbieram takie rzeczy, a później wykorzystuje w różnych prezentacjach 🙂
W internecie znajdziesz kilka innych podobnych narzędzi, chociaż służących do trochę innych zastosowań. Na przykład narzędzie keywordtool.io służy do szukania innych i podobnych słów kluczowych. Czyli wpisujesz „sukienki”, a dostajesz setki propozycji, np. „sukienki sklep internetowy”, „sukienki warszawa”, „białe sukienki”, „tanie sukienki sklep online” it.d..
Jak znaleźć pomysły na artykuły?
Jeśli natomiast kompletnie nie masz pomysłu, o czym pisać możesz też skorzystać z narzędzia Trendy również od Google. To narzędzie jest równie niesamowite. Pokazuje aktualne trendy wyszukiwań. Innymi słowy możesz złapać gorący temat i spróbować szybko napisać viralowy artykuł. Wystarczy, że ponownie wpiszesz dowolne słowo kluczowe i otrzymasz podstawowe informacje. Spójrz:
Obserwuj trendy, sprawdź o czym piszą w social mediach, na onecie, twitterze itp., a następnie sprawdź jak przekłada się to na zainteresowania w wyszukiwarce.
Możesz też kliknąć „Odkrywaj”, aby Google automatycznie podpowiedziało Ci co się dzieje ciekawego. Warte uwagi jest to, że możesz przeglądać te nowe rzeczy z kilku podstawowych kategorii:
Jak wykorzystać Planer Słów Kluczowych w praktyce?
To nie takie trudne 🙂 Jeśli masz jakiś pomysł na artykuł możesz w nim sprawdzić czy ktoś tego szuka. To bardzo praktyczny pomysł – jeśli napiszesz dobry artykuł i odpowiednio go przygotujesz z myślą o SEO, może okazać się, że ten artykuł generuje Ci kilkadziesiąt lub nawet kilkaset wejść każdego miesiąca!
Weźmy praktyczny przykład. Niedawno napisałem artykuł: Czym jest język korzyści? Na dzień dzisiejszy znajduje się on na pozycji drugiej w wyszukiwarce na hasło „język korzyści„, które jest wpisywane do wyszukiwarki średnio 600 razy miesięcznie. Ten artykuł każdego miesiąca generuje mi sporo wejść. Zobacz:
Jeśli dokładnie się przyjrzysz zauważysz, że artykuł ten… notuje coraz więcej wejść każdego dnia!
To prawda, że nie jest to artykuł-killer. Ale nie musiałem podejmować żadnych szczególnie trudnych działań, aby wyświetlać się wysoko w wyszukiwarce, a każdego dnia generuje mi kilka odsłon.
Na koniec ciekawostka 🙂 Powstała gra, która zaciąga część danych z tego narzędzia – sprawdź swoją wiedzę, które hasła są częściej wyszukiwane 🙂 The Higher Lower Game
Teraz pomyśl – co by było, gdybyś miał jakiś artykuł bardzo wysoko na frazę, która jest poszukiwana 100 000 razy każdego miesiąca? Google bardzo mocno promuje blogi więc nie jest to niemożliwe. Życzę Ci samych takich dobrych artykułów! A teraz mając tę wiedzę, możesz trochę… pomóc szczęściu 🙂
27 Responses
Korzystam z obu stron. Dziś z tej pierwszej nawet już korzystałam 🙂 Korzystam z niej też, by wiedzieć mniej więcej ile brać pieniędzy, np. za emisję reklamy, o danej tematyce. Pozdrawiam
Ciekawe informacje 🙂 Na pewno skorzystam.
polecam 🙂 w Twojej branży to bardzo użyteczne 🙂
W pracy nie będę „wtrącać” się marketingowi 🙂 Ale na blogu własnym jak najbardziej.
Korzystam, a i tak ciągle za mało piszę pod googla. Muszę się samopobiczować i ogarnąć.
Nie łam się nawet jak zaczniesz pisać pod googla to nie jest powiedziane, że google będzie cię lubił 🙂
To prawda 🙂 Ale nie zaszkodzi sobie pod tym względem pomóc – jeśli napiszesz 10 artykułów z myślą o Googlu a 5 będzie wysoko to możesz zacząć całkiem przyjemnie zarabiać (jeśli to były artykuły z affiliacją)
Dobre porady, teraz tylko wprowadzić w życie! 😀
Mamy zmieniać niebawem wpisy pod względem praktycznym, więc co nam szkodzi przy okazji zmienić frazy kluczowe. Dzięki. Słyszeliśmy o tym planerze, ale nigdy nie potrafiłyśmy go ogarnąć.
Pomału to wszystko ogarniam. Z pomocą Twojego tekstu będzie łatwiej, dzięki!
skoro piszesz, że to działa to piszę „sprawdzam”
Ogarniam powolutku. Bardzo przydatny wpis. Dziękuję 🙂
Zapraszam ponownie! 🙂 Pracuje właśnie nad artykułem dotyczącym Google Analytics
Zdecydowanie będę do Ciebie wracać 🙂
Bardzo się cieszę 🙂
Dzięki za tekst, teraz trzeba przysiąść i przełożyć to na praktykę 😉
nie mogę przejść rejestracji … uparcie pyta o kartę kredytową, której nie posiadam
wystarczy kliknąć dodaj później lub wpisać losowe numery.
lodowe numery nie przeszły, kilkadziesiąt wpisałem. Dodaj później – nie znalazłem …
a dyspunujesz zwykłą kartą płatnicza? Nie musi być kredytowa – spróbuj po prostu przepisać dane ze zwykłej karty. Większość kart debetowych umożliwia placenia nimi online acz domyślnie limit okreslony na 0 transakcji (trzeba to zmienić telefonując np. do banku). Więc niczym nie ryzykujesz i do niczego się nie zobowiązujesz.
udało się w koncu?:)
nie
Niestety nie można przejść dalej nie podająć danych karty kredytowej. Coś chyba jednak się zmieniło.
Hej,
faktycznie tak jest, aby widzieć pełne statystyki trzeba uruchomić kampanię za kilka groszy. Aby założyć konto wystarczy podać dane dostępowe do karty płatniczej.
Możesz skorzystać z alternatyw np. https://kwfinder.com lub https://keywordtool.io
możesz też skorzystać z firmy zewnętrznej saveseo.pl gdzie ręcznie szukamy słów kluczowych dla klientów (wraz z aktualnymi Twoimi pozycjami i Twojej konkurencji)
Niestety idąc krok po korku w Google AdWords przy próbie ominięcia płatności nie mozna przejsć dalej system wymusza dodanie danych karty płatniczej i adresu rozliczeniowego :*
Tak, faktycznie tak jest od jakiego czasu. Sprawdź alternatywna aplikacje – ubersuggest