Znajdź pracę zdalną -> odbierz dostęp do bezpłatnego szkolenia "Zbuduj swój plan B"
logo.webp

Co to jest deepwork? Jak przejść na tryb pracy głębokiej?

Praca głęboka przyda Ci się bez względu na to nad czym pracujesz.

Wszelkie rozpraszacze są tak naprawdę niekwestionowanym zabójcą produktywności bez względu na to gdzie i z kim pracujesz. Nieważne jak duże masz doświadczenie – wirus „rozpraszania się” może wejść w Twoje życie, a Ty nawet możesz tego nie zauważyć. Według najnowszych badań przeciętny człowiek traci ponad 700 godzin rocznie, które mógłby wykorzystać na realizowanie celów i zadanie, które przybliżyłyby go do osiągnięcia wyższego poziomu zawodowego oraz do realizacji wyznaczonych celów.

Zapewne niejednokrotnie w życiu zastanawiałeś się, dlaczego niektóre osoby pozostają daleko w tyle, kiedy inne osoby mogą pracować z maksymalną wydajnością. Zdaniem Cala Newporta w książce o tym właśnie tytule, różnica tkwi w tak zwanej ”głębokiej pracy”. Co oznacza ta definicja?

Co to jest ”deepwork”, czyli głęboka praca?

Hasło ”deepwork” lub inaczej ”głęboka praca” to pojęcie, które w swojej książce wprowadził Carl Newport, określając głęboką pracę jako wykonywanie czynności zawodowych w stanie głębokiej koncentracji z wykorzystaniem maksymalnej wydajności procesów poznawczych. Brzmi skomplikowanie? Ale w praktyce jest bardzo proste.

Chodzi o umiejętność odcięcia się od wszystkich bodźców i maksymalne skupienie.

Po przeciwnej stronie znajduje się pojęcie, takie jak płytka praca, oznaczająca wykonywanie pracy, która nie wymaga poznawczych czynności mających charakter organizacyjny. Czynności takie są łatwe do powtórzenia i nie wprowadzają nowych wartości i umiejętności. Innymi słowy, płytka praca oznacza możliwość wykonywania czynności bez konieczności koncentracji i poświęcenia uwagi, natomiast praca głęboka wymaga spełnienia tych czynników. Głęboka praca wymaga wysiłku umysłowego i daje nam możliwości rozwinięcia swoich kompetencji.

Praca głęboka – wymaga od Ciebie maksymalnej koncentracji i pełnych zasobów. Myślenie, planowanie, tworzenie czegoś od zera.

Praca płytka – czynności nieprzesadnie angażujące. Sprzątanie, „przekładanie papierów”, tworzenie prostej bazy.

Wzrost popularności ”głębokiej pracy”

W produktywności i efektywności osobistej co jakiś czas pojawiają się mody i trendy. Trochę jak w branży fitness z dietami.

Czy praca głęboka oznacza współcześnie wyłącznie modne określenie, czy też jest to przydatna umiejętność, która może wpłynąć na wydajność pracy oraz osiąganie poszczególnych sukcesów? Koncepcja głębokiej pracy bez wątpienia zyskała na popularności po wydania książki znanego programisty Cala Newporta, który twierdził, że ludzie nie potrafią odnieść sukcesu ze względu na fakt, iż cały czas rozpraszają ich jakieś czynniki. Warto zaznaczyć, że praca głęboka nie jest zarezerwowana wyłącznie dla przedsiębiorców. Chodzi tutaj o to, aby maksymalizować zyski zawodowe przy jednoczesnej minimalizacji rozpraszaczy i innych czynników wpływających na brak efektywności.

W dobie COVID19 i nagłego przejścia na model pracy zdalnej (więcej możesz o tym przeczytać w chociażby w tym artykule albo w tym) nauczenie się JAK pracować głęboko jest bardziej potrzebna niż kiedykolwiek.

Mówi się, że wielozadaniowość jest dobra. W dodatku często powtarza się trend mówiący o tym, że to w szczególności kobiety dobrze sobie z tym radzą.

Jesteśmy stale atakowani ogromną ilością bodźców. W praktyce nasz mózg nie potrafi robić wielu rzeczy równocześnie. Niestety nasza głowa jest jak stary procesor. Ogarnia tylko jeden wątek w jednym momencie. Osoby, które wyglądają na potrafiących robić wiele rzeczy równocześnie opanowały sztukę błyskawicznego przeskakiwania pomiędzy zadaniami. Nie jest to jednak prawda, gdyż skupienie na wielu rzeczach zmniejsza możliwość wykonania jednej rzeczy w sposób prawidłowy i zupełny. W trakcie wykonywania wielu rzeczy jednocześnie produktywność może spaść nawet o 40%.

Niestety stałe przełączanie się między zasobami może powodować spadek zaangażowania i zamęt.

Wiesz, to trochę jak jakbyś każdą z tych rzeczy robił na 50%. Wyobraź sobie kierowcę, który tylko przez 50% czasu patrzy na drogę.

To zadziała tylko w tym przypadku:

 

Jeśli chcesz zyskać większą moc w byciu produktywnym, od tego momentu staraj się więc skupiać w pracy na jednej, założonej wcześniej sprawie. Nawet jeśli miałoby to być 10 lub 15 min. Albo jeden cały pomidor (kliknij, aby dowiedzieć się więcej o tej metodzie).

Warto zaznaczyć, że skupiając się w trakcie pracy na ”zerknięciu na dokument” lub „tylko sprawdzę, kto mi dał lajka” można stracić kilka minut. Ale Twój mózg może przełączyć się na inne zadanie. Nim będzie mógł ponownie się skupić na zdaniu ważniejszym czasami potrafi minąć kolejne kilka lub kilkanaście minut! Najczęściej czynność ta jest bezcelowa i utrudnia osiąganie sukcesu.

Konkretnie planuj działanie

W wielu przypadkach nadmiar opcji, może stać się poważnym problemem.

Bardzo często w takich sytuacjach i tak nie podejmuje się żadnej decyzji, dlatego warto tego unikać. Tak się dzieje, kiedy nie planuje się swojego czasu. Skoro masz wiele zadań, to którym powinieneś zająć się w pierwszej kolejności?

Od teraz zacznij planować każdy tydzień z wyprzedzeniem.

Jak wiesz, osobiście kocham aplikację Nozbe choć ma ona swoje wady. Może będziesz potrzebował fizycznego plannera. A może po prostu wystarczy, że weźmiesz czystą kartę papieru i zaczniesz na niej notować zadania. Umiejętność wyboru priorytetów jest niesamowicie cena w naszych czasach! Postaram się  w przyszłości napisać o M.I.T.ach czyli z angielskiego Most Important Task. W uproszczeniu chodzi o to, abyś na każdy dzień wybrał lub zaplanował maksymalnie trzy prawdziwie ważne zadania do wykonania. Po ich wykonaniu możesz uznać dzień za pozytywnie „zakończony”. W teorii im mniej komfortowe te zadania są (czyli będziesz miał tendencję do ich przesuwania) tym lepiej.

Mam tak właśnie z tworzeniem treści pod social media. Dlatego uznałem, że poświęcę temu zadaniu nie więcej niż 5-6 min rano. Nagram i zobaczymy co dalej. Sprawdź moje stories na instagramie lub Facebooku i daj znać, co o nich sądzisz!

Jeśli zaczniesz planować swój dzień i tydzień pracy w 60-70&  nie będziesz musiał marnować ani chwili w ciągu dnia na planowanie oraz podejmowanie decyzji. Nawet jeśli pojawią się zadania, których się nie spodziewałeś.

Na początku należy uwzględnić najważniejsze czynności (najlepiej wspomniane 3 najważniejsze), natomiast na samym końcu powinny znaleźć się te pozycje, które mają najmniejszą wartość i najmniejsze znaczenie. Taką listę zadanie możesz jak już wspomniałem, zrobić po prostu na kartce lub skorzystać z plannera, który jest dostępny w Skarbcu dla osób, które już są zapisane na mój newsletter.

Czy dostrzegasz na liście zadania, z których można zrezygnować, aby zaoszczędzić trochę czasu? Pozbądź się ich! Podczas planowania czynności o najważniejszym charakterze nie zapomnij o rozpisaniu tego, w jaki sposób powinieneś rozpocząć dane zadanie. Wystarczy napisać krótką „procedurę” i uwzględnić w krokach poszczególne czynności np:

  1. Stworzenie planu „jak stworzyć raport”.
  2. Znalezienie danych do raportu.
  3. Analiza danych.
  4. Napisanie raportu.
  5. Oddanie raportu do weryfikacji.
  6. Zebranie feedbacku, czy raport spełniał kryteria wejściowe.

Wybierz filozofię pracy

Bardzo ważnym aspektem, jest wybór tak zwanej filozofii pracy głębokiej, gdyż każda osoba ma zupełnie inny system pracy. Wybór filozofii pracy pozwoli więc na wybranie takiej ścieżki, która umożliwi pełną produktywność. Oto kilka z najważniejszych filozofii, z którymi powinieneś się zapoznać.

  • Filozofia monastyczna

W myśl ten filozofii w swojej pracy powinieneś wyeliminować płytkie obowiązki  i skupić się na najważniejszych, priorytetowych sprawach, czyli na takich, które mają najwyższą wartość. To bardzo skuteczna i prosta filozofia, która jednak ma pewne ograniczenia i nie nadaje się w niektórych przypadkach do wdrożenia. Jeżeli jednak jesteś osobą ukierunkowaną sukcesu i głodną do jego osiągnięcia, bez wątpienia taki rodzaj filozofii przyniesie wiele pozytywnych skutków.

  • Filozofia bimodalna

Ten typ filozofii cechuje się znacznie większą elastycznością niż poprzedni wariant. Chociaż zakłada skupienie na najważniejszych aspektach pracy z pominięciem dystraktorów, pozwala dzielić czas pomiędzy celami a rzeczami do osiągnięcia. W czasie pracy głębokiej warto więc pracować z wykluczeniem dystraktorów, natomiast w czasie przeznaczonym na wykonywanie pracy płytkiej można robić wszystko to, co się chce, nawet uwzględniając czynniki, które mogą okazać się potencjalnie dystraktorami. To od Ciebie zależy to, w jaki sposób podzielisz swój czas o czy będziesz te typy pracy ze sobą przeplatał. Przykładowo 4 dni w tygodniu można poświęcić na pracę głęboką, natomiast kolejne 4 na pracę płytką. Albo 2 godziny pracy głębokiej, później w ramach „odpoczynku” 2 godziny pracy płytkiej i tak dalej. Poszukuj najlepszych dla siebie rozwiązań i eksperymentuj. Uporządkowanie pracy oraz wyznaczenie priorytetów sprawi, że praca będzie znacznie bardziej przyjemna i korzystna.

  • Filozofia rytmiczna

Ten typ filozofii polega na niezwykle prostym założeniu, czyli na wejściu w rytm pracy głębokiej, aby nie tracić czasu na zastanawianie się nad tym, czy warto poświęcić uwagę jej, czy też pracy płytkiej. Ważne jest tutaj stworzenie rutyny, która polega na tym, aby każdego dnia automatycznie przechodzić w rytm pracy głębokiej, aby była to tak naturalna czynność, jak wstawanie z łóżka, czy mycie zębów. Wypracowanie tej strategii jest na początku nieco trudne, jednak pozwala na osiągnięcie ogromnego sukcesu. Więcej na ten temat poczytasz w e-booku o nawykach, który właśnie powstaje 🙂

  • Filozofia dziennikarska

Taki typ filozofii opiera się na pracy dziennikarza, który może wejść w rytm głębokiej pracy natychmiast. Załóżmy, że na świecie wydarzyło się coś bardzo ważnego. Dziennikarz w takiej sytuacji nie ma czasu na zastanawianie, a jedynie na szybkie i konsekwentne działanie. Wymaga to sporo praktyki, jednak metoda ta daje szanse ogromnego sukcesu. Zapewne zdajesz sobie sprawę, że wejście w stan głębokiej pracy na początku wdrożenia tego planu w życie jest bardzo trudne. Wraz z biegiem czasu oraz wraz ze wzrostem doświadczenia staje się to jednak możliwe.

Bądź niedostępny

Żaden człowiek nie lubi być postrzegany jako osoba, która nie odbiera telefonów. To mogło by być przecież niegrzeczne.

Zastanów się jednak nad tym, kim chcesz być i jaki cel chcesz osiągnąć? Osobą, która jest wiecznie dostępna i odbiera telefony, czy osobą, która osiągnęła w życiu sukces? Niespodziewane telefony są jednymi z największych dystraktorów, które mogą odciągać uwagę nawet na kilkadziesiąt minut.

Wyobraź sobie sytuację, że jesteś w stanie głębokiej pracy, a Twoja efektywność plasuje się na wysokiej pozycji. Jest super! Czujesz, że praca „pali Ci się w rękach”. Nagle dzwoni telefon i odciąga Cię od pracy, gdyż kolega z biura obok ma ochotę iść na obiad za dwie godziny. Ale przy okazji trochę mu się nudzi i zagaduje o plany na weekend. Taka sytuacja może zabrać nawet kilkadziesiąt minut, które mógłbyś spożytkować na efektywnej pracy. A powrót do pracy głębokiej, może zająć Ci nawet kilkanaście minut lub w skrajnych przypadkach rozproszyć Cię na tyle mocno, że będzie już niemożliwe. Postaw siebie na pierwszym miejscu i wyłącz telefon, kiedy pracujesz. Nic złego się nie stanie. Oddzwonisz za 2-3 godziny.

Przestrzegaj 4 zasad działania

Stosowanie się do 4 wymienionych poniżej kroków, może przybliżyć Cię do efektywnego wchodzenia w pracę głęboką. Oto one:

  1. Skupienie się na tym, co jest prawdziwie ważne i oderwanie się od spraw nieistotnych,
  2. Skupienie na środkach, które mogą doprowadzić do sukcesu,
  3. Rejestrowanie oraz śledzenie swoich postępów,
  4. Wywiązywanie się ze swoich zobowiązań.

Dodatki pozwalające wejść w pracę głęboką

Jest sporo rzeczy, które mogą Ci pomóc. Mi osobiście pomagają następujące rzeczy:

  • wysprzątanie biurka

Kiedy chcę wejść w rytm pracy głębokiej traktuje swoje biurko jak stół operacyjny. Żaden chirurg nie podejmie się pracy na brudnym stole. Równocześnie zmniejsza to ilość potencjalnych elementów rozproszenia.

  • wyłączam telefon

Generalnie praktycznie zawsze mam wyłączone wszystkie powiadomienia i dźwięki. Mimo wszystko jeśli telefon leży w zasięgu dłoni, zdarza mi się po niego chwytać automatycznie. Dlatego usuwam go z pola widzenia i wrzucam do szafki. Tak samo robię z zegarkiem (takim do biegania, ale jednak ma on połączenie z telefonem).

  • woda

Serio. Potrzebujesz wody. Dużo wody. Dlatego zawsze szykuję sobie karafkę + czystą szklankę. To pozwala mi efektywniej pracować i nie rozpraszać się na spacer do kuchni. A nóż ktoś będzie chciał zagadać!

  • muzyka

Są ludzie, którzy nie potrafią pracować przy jakichkolwiek dźwiękach. Nie potrafię się całkowicie skupić jeśli słucham muzyki, którą lubię na przykład jakiegoś rocka albo muzyki, w której występują słowa. Dlatego stosuję słuchawki z noise cancellingiem oraz słucham muzyki elektronicznej w określonym tempie i biciu. Idealnie do tego nadaje się minimal lub lo-fi. Gorąco polecam 🙂

  • wypoczynek

Zauważyłem, że dużo łatwiej mi się pracuje w pełnym skupieniu jeśli z jednej strony, jestem wyspany i wypoczęty, a z drugiej strony jestem już po treningu na siłowni. Wtedy mam optymalny poziom energii żeby skupić się na pracy i tylko pracy a równocześnie „nie nosi mnie”

  • używki i suplementy

Od kilku lat eksperymentuje z różnymi rzeczami, które określił bym biohackingiem. W pracy głębokiej pomagają mi dwie rzeczy. Jeśli jest ciepło to idealna jest Club Mate – czyli yerbamate w formie gazowanego zimnego napoju. Ma dużą dawkę kofeiny a przy tym smakuje dużo delikatniej niż normalna yerba. Drugim odkryciem jest lion mane – czyli sproszkowany grzyb w Polsce znany pod nazwą soplówka jeżowata. Półtora łyżeczki rozpuszczonej w lekko posłodzonej kawie na mnie działa cuda. Czuję się po takiej „grzybowej kawie” jak koń z klapkami na oczach. Moje skupienie jest laserowe i potrafię znacznie dłużej zostać w trybie pracy głębokiej. Na mnie działa idealnie 🙂

  • warunki pracy

Tutaj dopowiem coś z „pogranicza NLP”. Zbudowałem sobie pewien nawyk (zakotwiczyłem się), który bardzo mi pomaga. Mam biurko, które pozwala na pracę stojącą. Nauczyłem swój organizm, że kiedy piszę to staram się stać. Zauważyłem, że mój mózg niemal automatycznie wchodzi w tryb „pisarski” kiedy unoszę blat biurka. Może to też coś dla Ciebie?

 

Jak widać, głęboka praca to stosunkowo nowe pojęcie ale niekoniczne jest to rzecz nowa. Wypracuj sobie środowisko, w którym możesz pracować bez rozpraszaczy.  Jeśli spróbujesz się zastosować do kilku powyższych sugestii jestem przekonany, że Twoja praca stanie się znacznie bardziej produktywna a Ty będziesz znacznie bardziej zadowolony.

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA I ODBIERZ DARMOWĄ LISTĘ 300 PORTALI DLA FREELANCERA!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Więcej na blogu:

Nie było mnie bo…

… morsowałem. Żartuję, ale tylko częściowo. Faktycznie ostatni rok, to mocne skupienie się na wielu innych rzeczach poza pisaniem treści na blogu. Między innymi w

Czytaj dalej

Zaloguj się do platfromy edukacyjnej :)

PODAJ IMIĘ I ADRES E-MAIL, ABY PRZEJŚĆ DALEJ

PODAJ IMIĘ I ADRES E-MAIL, ABY PRZEJŚĆ DALEJ