Jeśli śledzisz fanpage GeekWork lub mojej agencji Outspace to wiesz, że ostatnio trochę eksperymentujemy z wydarzeniami na żywo, szkoleniami czy po prostu pogawędkami o ciekawych reklamach i komentujemy bieżące wydarzenia.

Być może zauważyłeś też, że bardzo zmieniliśmy scenografię, a to głównie ze względu na nowe biuro.

Sprawia mi ono maaaasę przyjemności. Wreszcie mamy swoją własną kreatywną przestrzeń do pracy. Mamy fajne biurka (a mi w końcu udało się kupić biurko do pracy stojącej, o której kiedyś opowiem Ci kilka słów więcej), a przede wszystkim  dużo kwiatów i zieleni.

Starówka w Bydgoszczy też robi robotę – wszędzie blisko, w tym smaczne kawiarnie z genialną kawą.

Ale nowe biuro to też nowe obowiązki – takie jak wyposażenie.

Jestem Geekiem – kocham nowe technologię i ciekawy sprzęt. Ten artykuł powstał przy współpracy z HP. Kiedy dowiedzieli się o tym, że szukamy sprzętów biurowych, przysłali mi w prezencie urządzenie wielofunkcyjne, o którym chciałbym Ci teraz opowiedzieć.

Drukowanie to dla mnie prawdziwa bolączka. Jak tylko mogę to unikam drukowania czy generowania dokumentów. Pominę już sam czas drukowania czy skanowania. Jak wiesz moim marzeniem jest więcej podróżować. Często  wyjeżdżam też do klientów.

Dotychczas “podstawowa drukarka” wymagała mojej fizycznej obecności i  podłączania jej przewodowo. W najlepszym przypadku mogłem wysłać plik do kogoś kto był w biurze.

Ale i tak wtedy musiałem podjechać go podpisać, przekazać dalej itp.

Dodatkowo prowadzenie agencji marketingowej wymaga prowadzenia licznej dokumentacji – umów dla pracowników, dla klientów, czasami faktur czy jakiś dodatkowych papierów, nie tylko w trybie czarno-białym. Dzięki nowej drukarce HP OfficeJet Pro 9023 możemy drukować profesjonalnej jakości dokumenty biznesowe w żywych kolorach – przy użyciu atramentów pigmentowych przeznaczonych do zastosowań biurowych.

Ostatnio od księgowej dostałem informację, że znowu przekroczyliśmy limit i generujemy już ponad 150 dokumentów i faktur miesięcznie.

To cieszy – bo rośniemy. Ale równocześnie ogarnięcie tego spada na moją głowę  jako prezesa 🙂 Póki co jest tego jeszcze za mało, aby zatrudnić do tego dedykowaną osobę. Ale kto wie…? Może dorobię się asystentki albo sekretarki?

Tymczasem muszę drukować i skanować każdego miesiąca sporo plików. Nie cierpię też czekania. Choć nie jest to do końca zdrowe pod kątem produktywności, często robię kilka rzeczy na raz, aby uniknąć czekania.

Jeśli w jednym okienku coś mi się ładuje, przeskakuje do innego zadania.

Tak samo jest z drukowaniem. Nie lubię bezproduktywnego czekania i zastanawiania się czy drukarka jest podłączona, czy działa prawidłowo oraz czy ma zapis papieru.

Od początku testów minęło już kilka dni i póki co mogę powiedzieć, że  HP OfficeJet PRO 9023 rozwiązuje większość tych bolączek.

Z zalet to przede wszystkim prędkość:

• do 25 stron na minutę
• skanowanie czy faksowanie 20 stron na minutę

Testowałem. Nie zwalnia nawet przy dłuższym druku. Moja poprzednia laserówka często zaczynała się grzać po 10-12 dokumentach. Poza tym sypiący się toner, ciągłe komunikaty…

Kolejnym przykładem oszczędności czasu jest HP Smart Tasks, czyli inteligentne zadania, które pozwalają skompresować powtarzające się czynności do jednego kliknięcia. Na przykład skanowany dokument może być automatycznie poprawiany przez program, a następnie przesyłany do wybranego wcześniej folderu w chmurze.

Drukarka ma też duplex – czyli drukuje dwustronnie. To też spora zaleta i to wcale nie taka oczywista. Przeciętna umowa z klientem ma 6 stron. W przypadku druku dwustronnego papierów jest znacznie mniej.

Może dotychczas po prostu nie miałem szczęścia ale moje poprzednie drukarki non-stop miały jakieś problemy. Przy duplexie – wciągały się krzywo kartki, przez co musiałem je ręcznie wyciągać i drukować dokument jeszcze raz. Tusz się rozmazywał, a bęben laserowy wymagał “wytrząśnięcia” przy okazji wszędzie rozsypując brudzący proszek.

HP OfficeJet PRO rozwiązuje w większości te problemy.

Dodatkowo turbo ważna dla mnie była aplikacja HP Smart, która pozwala skanować z poziomu telefonu dokumenty i od razu zlecać wydruk. To rozwiązuje większość problemów podczas wyjazdów lub nieobecności. Puszczam sobie z aplikacji druk np. podczas treningu na siłowni (O tym też niedługo opowiem więcej. Planuje pół-maratony, maratony i inne wyzwania w tej dziedzinie… 🙂 ), a wydrukowanymi dokumentami zajmuje się po wejściu do biura – już na mnie czekają.

Tak samo jest z umowami dla pracowników – klikam drukuj, a oni odbierają te dokumenty kiedy trzeba.

Kilka miesięcy temu pisałem też o bezpieczeństwie drukarek HP i ich genialnej serialowej akcji. Serdecznie polecam Ci ten artykuł – niebezpieczeństwa w pracy freelancera. 

Aplikacja nie jest doskonała. Zdarzyło jej się raz czy dwa zawiesić – było to spowodowane problemem z łącznością Wi-Fi. Poza tym nie miałem z nią większych problemów. HP Smart pozwala też na skan do pliku pdf i automatyczny wrzut do dropboxa czy google docsa. To ogromnie przydatna funkcja przy skanowaniu faktur np. paliwowych. Nie musze ich już fizycznie wkładać do drukarki, zastanawiać się nad jakością plików, formatami etc etc.

Wybieram skanowanie do pliku – wcześniej ustalone ścieżki pozwalają zapisać plik na dysku w odpowiednim folderze.

Sama aplikacja Google Drive też to umożliwia i nie ma tutaj jakiejś wielkiej filozofii. Ale dzięki HP Smart mogę od razu mogę równocześnie puścić część do druku i po przyjściu do biura po prostu np. spakować i wysłać do klienta w oryginale.

Do tego ważny jest też design – jak na sprzęt biurowy jest po prostu… ładna. Mimo, że same gabaryty mnie lekko zaskoczyły (co widzisz na zdjęciach), dzięki różnym zagięciom sprawia wrażenie zgrabnej. Idealnie zmieściła się koło mojego biurka.

To nie jest standardowy, ciężki kwadrat stojący gdzieś w kącie biura. To ładny stylowy sprzęt, którego nie trzeba chować za szafą.

Nie wiem czy ktoś korzysta jeszcze z takich funkcji, ale warto to zauważyć – drukarka ma też funkcję faxu – wystarczy podłączyć linię telefoniczną.

Nigdy nie byłem fanem drukarek atramentowych. Kombinowanie z zamiennikami, szukanie kolorów, zastanawianie się jaki mam model…

Tymczasem HP OfficeJet PRO jest na tyle wydajny, że nie udało mi się jeszcze zużyć tonerów, a drukuje sporo. Poza tym appka sama informuje ile tuszy zostało i skąd je zamówić.

Na froncie jest też niewielki, ale funkcjonalny dotykowy ekranik, który pozwala w logiczny sposób podejmować różne działania – skan do pliku, na urządzenie zewnętrzne czy w końcu wysyłka na maila/dysk.

Od czasów mojej pierwszej drukarki sprzęt ten przeszedł ogromną ewolucję. Tonery choć sprawiają wrażenie “malutkich” dają radę! Według zapewnień o ponad 2x, niż sprzęt konkurencyjny.

Więcej danych technicznych o samej drukarce tutaj.

Rzadko kiedy zdarza mi się popełniać artykuły dedykowane konkretnemu sprzętowi – głównie dlatego, że codziennie otaczam się masą różnych gadżetów. Ostatnio mocno interesuje się inteligentnymi rozwiązaniami, zabawą oświetleniem i temperaturą światła, ogrzewaniem wentylacją i odpowiednim środowiskiem pracy. Kto wie, jakie jeszcze  innowacje u mnie zobaczycie 🙂